Anuszka, cieszę się bardzo, że trafiłam na wasze forum... Zawsze można podzielić się swomi obawami ale i radościami z kimś, któ rzeczywiście wie, co czujesz... :)))
Żałuję tylko, że trafiłam do Was tak późno... Ale oczywiście postaram się tu zostać jak najdłużej :)
U mnie wczoraj dzidzia bardzo naierała na brzuch, twardniał mi w nieregularnych odstępach co pół godziny, ale ok. 23.30 chyba poszła spać, bo zapanoał spokój. Teraz wypycha mi pięczuszkę w prawym boku, czyli standard. Nic poza tym się nie dzieje. Po poludniu jadę na to KTG... Trochę się boje, żeby mnie w szpitalu nie zostawili, bo załatwiłam sobie jeszcze u rodzinnego L-4, a jak mnie na łóżko wezmą i bedę tam durno leżeć, to mi wsadzą macierzyński... Qrcze...
A ty jesteś na zwolnieniu czy jush na macierzyńskim Anuszka?