Strona 176 z 447

: 10 cze 2010, 21:41
autor: inia1985
Aj nie mogę się powstrzymać i dodam focie sprzed roku :ico_oczko:
Obrazek

: 10 cze 2010, 22:13
autor: Helen
inia1985, urocze zdjecie, jak romantycznie wsrod makow :-) To ja juz dzisiaj (bo jutro mnie pewnie na forum nie bedzie) przesylam moc gratulacji i zycze Wam wielu kolejnych, szczesliwych rocznic, co najmniej do diamentowej :-D :ico_prezent:

: 11 cze 2010, 06:30
autor: Pruedence
Inia- super fotka :-D

A ja już nie mam sił o Adasia i jego jedzenia, nie chce żadnych nowych smaków, wczoraj udało mi sie na śpicha na polku zmusić go do wypicia 100ml herbatki z maliny i dzikiej róży bobowity. Ale potem jak przyszło do jedzenia obiadku to zjadł parę łyżeczek i reszta blee, a popołudniu dałam mu jabłko ze śliwkami to tak się krzywił a po paru łyżeczkach znowu zaczął pluć :ico_placzek:

Ja dzisiaj jade z dzieciakami na wieś, trzeba korzystać z pogody, więc życzę wam udanego weekendu!

: 11 cze 2010, 07:04
autor: dorotaczekolada
Pruedence, moja kuzynka miala to samo z synkiem. on byl na piersi i praktycznie przez 8-9 mcy nie chcial kompletnie nic innego :ico_noniewiem:

: 11 cze 2010, 07:59
autor: Pruedence
dorotaczekolada- Toś mnie pocieszyła :-D , Adaśko na piersi nie jest, no ale Tosia była podobna i zaczęła jeść też właśnie koło 7-8 miesiąca, wcześniej z desperacji dawałam jej zupke z butelki przez smoczka na śpiocha bo tylko jadła kasze i kleik, no ale Adaś nie może tych gotowych smakowych, a takiej kaszki manny zwykłej nie wypije inaczej jak na śpiocha. Ale rośnie zdrowo to najważniejsze, a moja pediatra mówiła mi, ze na upartego może być na tym pepti nawet do roku, apropos jego alergii, choć odpukac ostatnio mu się uspokoiło, podaje mu różne nowe rzeczy i póki co go nie wysypuje, no ale z kaszką ryżową wole nie ryzykować bo ostatnio go strasznie wysypało.

: 11 cze 2010, 08:20
autor: dorotaczekolada
Pruedence, pocieszenie marne ,wiem :ico_oczko: kupilam sobie mamo to ja bo z bajkami bylo i wyczytalam tam ze nowe smaki jak sie dziecku wprowadza to czasem przez tydz trzeba probowac ciagle to samo zanim dziecko zalapie. a czasem jak dziecko czegos nie chce jesc to znaczy ze jest na to uczulone i samo odzruca :ico_noniewiem:

: 11 cze 2010, 08:31
autor: anetka607
shiva moja o dziwo ladnie gryzie, je teraz wafle ryzowe ktore so od 7 m-ca i ladnie gryzie i żuje, nawet sie nie glawi :ico_szoking:

chleb ona tylko podjada bo jej ogolnie nie daje, wczoraj jadla 2 desery, raz banany a pod wieczor jablka, za tydzien mamy wizyte u naszej lekarki to sie podpytam o diete

co do kurczenia palcow to raczej wszystkie dzieci tak robia, moja do tej pory tez, moj syn tez tak mial i nic mu nie bylo, wczoraj moja jak ja na trawe na bosaka stawialam to próbowała ja zlapac a przedwczoraj piachu sie najadla nawet nie wiedzialam kiedy zlapala w reke i do buzi :ico_szoking:

dorotaczekolada, super zdjecie malej, ale ma długie włosy

to wy chyba juz wszystkie dostalyscie @ a ja nie :ico_noniewiem:
wcale za tym nie tesknie ale ciekawe kiedy mnie dopadnie

Pruedence, moja wczoraj tez mniej jadla a wiecej pila takie upaly, nawet zupa jej nie szla

wczoaj bylam z nia u detrmatologa bo ma prusaka na cycu, ale lekarka pow aby na razie nie ruszac, a mala lobuziara zaczepiala tam wszystkich ludzi :-D

zapomnialam, dziwne z tym miodem bo mi wszyscy mowia ze malym dzieciom wlasnie miodem sie dosladza a nie cukrem :ico_olaboga: my miod mamy od znajomych co sami robia a nie kupczy

: 11 cze 2010, 09:02
autor: dorotaczekolada
mi wszyscy mowia ze malym dzieciom wlasnie miodem sie dosladza a nie cukrem
no starszym juz tak ale nie takim maluchom. miod jest silnie uczulajacy. w koncu to jest wydzielina z geby pszczoly :ico_oczko: malym dzieciom najlepiej wogole niczym nie dosladzac :ico_oczko: i nie dosalac :ico_nienie:

: 11 cze 2010, 09:26
autor: Pruedence
Zgadzam się z dorotaczekolada, ale jak już się musi dosładzać do glukozą a od 5 miesiąca można już sacharozą czyli zwykłym cukrem.

Ja jestem w trakcie pakowania, czekam jak się Adaś obudzi i jedziemy, jeszcze musimy zachaczyć o Tesco, zeby zakupy zrobić i nas nie ma. M zostaje jak zwykle robić po drugiej stronie przyjedzie jutro wieczorem, ale dzisiaj wieczorem dołączy szwagierka i teściowa więc trochu przy dzieciach pomoga, wtedy zawsze mam chwilke dla siebie, żeby sobie jakieś książki poczytać.

: 11 cze 2010, 10:11
autor: geheimnis
Witam serdecznie.Dawno mnie nie było,ale to z powodu mojego wyjazdu z rodzinką na urlop.Moja Natka pierwszy raz była nad morzem.Bałam się strasznie tej wyprawy bo w jedną stronę jechaliśmy 7 godz ( z 3 przystankami dla maluszka ). Mała zniosła ten trud dzielnie :D :ico_brawa_01:

Co do jedzonka to moja Natka słoiczki je z apatytem.Gorzej jest z kaszką ryżową i kleikiem.Nie ma możliwości podawania jej w butli,bo mimo że robie znacznie rzadsze niż w przepisie to jej się nie chce cyca ciągnąć.Muszę jej podawać w miseczce a i tak zje 100ml max i za jakiś czas i tak jej butlę z mlekiem podaje na dojedzenie.Jeśli chodzi o słoiczki to nie mogę jej podawać niczego co ma właściwości zestalające,bo mała takich zatwardzeń dostaje że szok.Np banan czy sama marchewka odpadają.Musi być dodatek jabłuszka czy innego owocu rozluźniającego.No i niestety zielone kupy nie przeszły.Czeka nas więc badanie czy w przewodzie pokarmowym nie ma jakiś dziwnych bakterii,ale to dopiero po wizycie na szczepieniu :ico_noniewiem:
Ale to wszystko to nie problem.Najgorzej że z oczkiem nie przeszło ropienie,wizytę u okulisty mamy 10lipca i wtedy dostaniemy skierowanie do szpitala na udrożnienie kanalików łzowym.Jakby tego było mało,wczoraj byłam z małą na USG bioderek,no i niestety w lewym nadal brzeg kostny zaokrąglony i czeka nas wizyta u ortopedy a później pewnie rehabilitacje. :ico_placzek: Niestety wczoraj dopiero mąż mnie uświadomił że to genetycznie mała odziedziczyła bo u niego w rodzinie mnóstwo było przypadków dysplazji stawów biodrowych :ico_olaboga: i to u samych dziewczynek.chłopców to omija.

Piszecie o zabawie maluszków stopkami :ico_brawa_01: Moja mała właśnie na wyjeżdzie nad morze się nauczyła (jakiś tydzień temu)i teraz ściąga sobie pięknie skarpetki sama i pcha stopki do buzi.fajny widok,tylko w chłodniejsze dni muszę jej pilnować bo ściąga skarpety a potem całe nóżki zmarznięte. :ico_nienie:

Co do @ to ja już miałam 2 razy.Mam nadzieję że to się jakoś ustabilizuje sensownie bo trwają po 6 dni a wystąpiły z przerwą zaledwie 22 dniową :ico_szoking: Masakra jakaś. :ico_zly: