Cześć wszystkim! My dziś zaliczyliśmy dwa spacerki, bo ostatnio mamy cięższe dni i mały nie może zasnąć w domu. Nie wiem dlaczego, ale jak ma iść spać to zaczyna się wrzask. Mam nadzieję, że to minie. Do tego, ta i poprzednia nocka do bani. Mały wstawał praktycznie co 2godziny do cyca. A ja padam na ryj.
Co do położnych to u mnie też była i spisywała wszystko, łącznie z metrażem mieszkania, zarobkami, zawodami itp. Ale języczka nie sprawdzała. Do nas przychodziła też 2 czy 3razy pani doktor z pobliskiej przychodni i ona dokładnie badała małego łącznie ze sprawdzeniem języczka.
U mnie mała jest niemalże idealna. Zasypia sama , nigdy na rekach kolanach czy coś.Na rękach to ona nam płacze , dziwne bo myślałam że dzieci uwielbiają na rekach być a nasza jest grzeczna gdy leży obok czy bujaku a my do niej gadamy i sie śmiejemy.
Kilkanaście ostatnich dni to ja prawie wcale nie słysze jak dziecko moje płacze.
Mój Alanek też taki był. Po prostu nie było dziecka w domu. Ale od tygodnia coś mu się odmieniło i chce więcej być na rękach i się więcej przytulać. A jak go odkładam to pupkę do góry podnosi, kręci się i marudzi. Wydaje mi się, że wszedł już w taki wiek, że leżenie go nie bawi, on się teraz wszystkim interesuje i najlepiej mu w pozycji pionowej u mamusi lub tatusia na rączkach - o wtedy wszystko widzi, bo jak coś może go ominąć. Ale w sumie nie mogę narzekać, bo potrafi godzinę nawet posiedzieć bez żadnego zainteresowania z naszej strony i bawi się zabaweczkami. Najgorsze jest to zasypianie ostatnio, no nie wiem czy ktoś rzucił klątwę na moje dziecko czy co, ale zasypianie od paru dni to koszmar
[ Dodano: 15-12-2011, 16:02 ]
A jeśli chodzi o słodycze to mam indentycznie, w sumie zawsze byłam łasuchem, ale teraz to przechodzę samą siebie. Codziennie wcinam duże ilości ciastek, cukierków, deserków, budyniów itp. Muszę się odzwyczaić, bo to przesada