Porobiło się
Zniesienie fizjologicznej lordozy szyjnej....czyli skrzywienie kręgosłupa...najprawdopodobniej od urazu...nie bardzo wiem kiedy ten uraz, ale jest opcja, że mogłam wtedy tego nie poczuć...tzn. poczuć ale np. nie zrobić badań...
Szyja mnie cały czas boli, głowa tylko pobolewa...oczy...wysiadają...
we wtorek neurolog więc zobaczymy ... prawdopodobnie rehabilitacja...
Choroby nie cofnę i niby nigdy nie wyleczę, ale można ją zatrzymać...choć zawsze ponoć powraca...
No to ładnie mal, że koniec przedszkola...
Mój Krystianek...od września idzie znowu do pierwszej grupy :)
Jejku jak ten rok szybko zleciał...a dopiero co go szykowałam do przedszkola i ryczałam po nocach...a chłopak sobie poradził...:)
A i jeszcze coś...staramy się o córeczkę...tzn. o drugie dziecko, ale bardzo byśmy chcieli córeczkę...i myślimy, że już nadszedł ten czas...
Pozdrawiam :)
[ Dodano: 18-06-2011, 23:01 ]
Ale widzę tutaj same córki...może mi powiecie jak?? :)