Strona 180 z 1041
: 17 sie 2008, 20:49
autor: GLIZDUNIA
Zborra 
naprawde mi przykro ze takie cos Was spotkalo,wyjazd zaplanowany...i tyle Twoich nerwow przed....ale wiesz co,moze pojedzcie sami...moze tak wlasnie ma byc i sobie wyjasnicie wszystko z J bez swiadkow...moze da sie odpoczac skoro mowisz ze to zadupie...wykombinuj cos,pomyslowa jestes...albo moze ktos inny mial by chetke za znajomych pojechac?
Lady,no salonik maly ale proporcjonalny do domku

....kuzynka A. w swoim nowo upionym domu ma jeszcze mniejszy o jakies 2m kw.

: 17 sie 2008, 21:05
autor: zborra
przestań...nie jadę nigdzie z nim..i z dzieckiem...i w taką pogodę??? co ja tam będę robić??? milczeć w obcym miejscu? dziękuję bardzo...za 200zł za dobę to ja wolę zostać w domu, bynajmniej mam internet.
Ale załamana jestem totalnie, pierdolę, już nawet mi się pakować nie chce bo po co? nonono, 300zł na zakupy, paleta piwa...spakowane torby...i napięcie i cały dzień przeganiam Hanię bo pakuję...jasne...dzięki temu u góry za tak świetny plan dla mnie! nie ma co! chyba mi podziękował za to że go olewam totalnie i niezmiennie od 2-3miesięcy...dzięki!!! teraz wcale nie przestanę olewać!!!
idę se popłakać i spać....w nonono jeża...życie...
: 17 sie 2008, 21:12
autor: doris
zborra, ja podobnie jak Daria uważam, że powinniście pojechać, nawet jak znajomi nie pojadą!!! to moze byc dla was szansa i ponoc od jutra ma byc ladna pogoda :) a gdzie dokladnie mieliscie zaplanowany wyjazd?? kojarze cos ze nad morze, ale nie kojarze gdzie...
: 17 sie 2008, 21:15
autor: zborra
do Mikoszewa...zadupie jak jasna cholera...
nie wiem,laski...nawet nie chce mi się pakować walizki do końca...
: 17 sie 2008, 21:16
autor: ladybird23
zbora kochana nie załamuj sie moze jeszcze jutro okaze sie ze jednak znajomi jada albo dojada jak nie jutro z wami to pojutrze do was?zawsze jest jakies wyjscie..no i spotkanie u sikorki..kurna na ktorym mnie nie bedzie i nie umie tego przebolec

i nie mow ze z nim nigdzie nie jedziesz moze faktycznie mogłby to byc czas na wspolne wyjasnienia co do swoich oczekiwan jeden wzgledem drugiego..nie wiem ale wiem jedno ze tylu przygotowan i nastawienia na wyjazd ja bym na pewno nie odpusciła
doris to wspołczuje ze nie macie nastroju rodzinnych swiat, mnie juz same przygotowania sie podobaja a teraz jeszcze z Mila to wogole bedzie fajnie...no ale np moja siostra tez ost praktykuje wyjazdy w gory..

ale ona to jest ewenement bo nie wierzy a swieta obchodzi
a ja kupilam własnie naklejki na meble i sciany do Mili pokoju, no bo jak beda nowe meble to to bedzie swietne wykonczenie, jak mi sie uda to wkleje link ale net chodzi w zawrotym tempie wiec nie wiem czy sie dzis doczekam..
: 17 sie 2008, 21:32
autor: doris
zborra, pakuj sie dalej i nie trac wiary!!! pomysl lady, ze znajomi moga dojechac tez jest donry =D
jak bedziecie tam to sie jakos umowimy i sie spotkamy (przed chwila odkrylam ze to blisko z gdanska)

: 17 sie 2008, 21:32
autor: GLIZDUNIA
Zborra,to zaczekaj z walizka do jutra...rano moze Cie natchnie a moze poprostu sytuacja sie znajomym wyprostuje i moze pojedziecie razem!!!ja bym to juz dzis zostawila i poszla spac...jutro jak bedzie lepsza pogoda to zabieracie sie i jedziecie,oki?glowa do gory...
Lady....no to teraz czekam na ten link
[ Dodano: 2008-08-17, 21:33 ]
o no to jeszcze jak sie spotkacie to juz wogole ...Zbora...no jedz zobaczyc sie z Doris!!!

: 17 sie 2008, 21:36
autor: zborra
Wiecie co...ja się cieszę ,że mam tu oparcie w Was...ale szczerze mówiąc nie bawi mnie wyjazd w pojedynkę! ja już to przerobiłam w Karpaczu! zero odpoczynku! cały dzień ustawiony pod Hanię! i tu miało być inaczej, miałyśmy z kumpelą sobie jeden dzień poleżeć same na plaży, jeden wieczór pilnować dzieci, a inny wyjść sobie...tak miało być! ja nie mam zamiaru siedzieć w obcym zimnym domu, za oknem deszcz, żreć zupki chińskie i może się wkurzać, że Hania odwala cyrki...o nie! jeszcze za to płacić...dzięki, ale nie!
idę się myć i popłakać do poduszki! podejrzewam, że nie usnę...buziaki!
: 17 sie 2008, 21:40
autor: doris
dziewuszki ja ide juz spac, bo jak znow przyjdzie mi lezec na podlodze przy lozeczku w nocy to nie wyrobie, a jutro dzien sprzatania!!! mam taki bajzel w pokoju po tych dwoch wyjazdach pod rzad, ze czas najwyzszy to wszystko ogarnac od srodka, a nie tylko z zewnatrz...
zborra, jak jednak pojedziesz to z checia sie spotkam - sprawdzilam ze mam nawet bezposredni pks do tego mikoszewa :)
: 17 sie 2008, 22:39
autor: anza
zbora ja bym pojechała, ale rób jak czujesz, a domyślam się co czujesz bo ja kiedyś też się dowiedziałam dzień przed, że nie możemy jechać do Zakopanego na 10 dni bo R musi zostać w pracy przez jednego sk....

i ryczałam jak bóbr bo to miał być nasz jedyny wyjazd w te wakacje... i bilety kupione i plecaki spakowane, załamka... do tej pory aż mnie nosi jak o tym pomyślę, więc Cię rozumiem, tylko ja bym jednak wolała siedzieć w jakiś ładnych okolicznościach przyrody i się kłócić niż siedzieć w domu i się wkurzać że się wcale nie pojechało
a może faktycznie dojadą jak będą wiedzieli że tam jesteście
i z
Doris spotkanie !!!