Strona 19 z 86

: 30 wrz 2009, 08:54
autor: kasiekk
ciekawe jak to bedzie wyglądac,oby nie tak samo :ico_sorki: narazie rpzepisze go na 5 godzin,bo bez sensu tyle płacić za darmo,jak więcej go nie ma niż jest,a tato mój jak bedzie trzeba odbierze go wcześniej i tak najdłużej siedział do 14,początki to wiadomo nie chciałam żeby dłuzej
jak będzie tak chorował to bedę musiała go wypisać i zrezygnować z pracy bo co innego,przecież tak nie może być cały czas :ico_puknij: a nie ma z nim kto być tak długo codziennie,mamy nie będę angażować,bo siły juz nie ma na tyle
zobaczymy jak będzie
póki co kaszle i kaszle i stan podgoraczkowy,no a z jedzeniem szkoda gadać :ico_olaboga: ale nie ma sie co dziwić,tak jest przy chorobie

: 30 wrz 2009, 11:26
autor: matikasia
Powiem tak. Na ile możesz brać zwolnienia, albo ma się kto nim zająć to się nie poddawaj bo właśnie jak nabierze odporności to będzie już lepiej i w szkole będzie mniej chorował. Jednak uważam też, że nic na siłę i za wszelką cenę. Niektóre dzieci po prostu się nie nadają do przedszkola bo tak często chorują, że staje się to nie do zniesienia.

: 30 wrz 2009, 12:03
autor: Żaba
Ale się rozpisałyście.
Rzeczywiście ciężko znaleźć złoty środek na wychowanie dziecka żeby nie wyrosło ani na agresora ani na sierotkę. Ale ja już wolę żeby moje dziecko oddało i tym samym pokazało, że "nie da sobie w kaszę dmuchać" niż nadstawiało drugi policzek.

A co do chorowania w przedszkolu to ten pierwszy rok chyba najgorszy. Kiepsko tylko jak nie ma malucha z kim zostawić i trzeba na zwolnienia chodzić. Na pewno to w pracy nie pomaga. Moja Oliwka lekką chrypkę, ale puszczam ją do przedszkola, bo żadnych innych objawów nie ma.
W poniedziałek byli na pierwszej wycieczce. Autobusem jechali do lasu, tam zabawy, ognisko, kiełbaski itp. Obawiałam się trochę, czy panie dadzą radę ich tam dopilnować, ale wróciła cała i zdrowa. W ogóle to mało dzieci chodzi do przedszkola. Nie wiem czy połowa jest chora czy część rodziców już zrezygnowała.

Co do porodu to o wiele łatwiej było. I szybciej, bo w 4 godziny się uwinęliśmy od odejścia wód a przy pierwszym w 19.

: 30 wrz 2009, 16:26
autor: matikasia
Żaba ale super wycieczki Oliwka ma w przedszkolu:) a Panie łatwo nie mają. Coś wiem o tym, ale dają radę:)

: 30 wrz 2009, 19:06
autor: Żaba
matikasia, też byłam zdziwiona, że 3 latki jadą, ale widać panie mają doświadczenie i dają radę :ico_brawa_01: .
matikasia, a jak ty się czujesz, bo widzę, że to już końcówka? I niedługo będzie się dłużyć. Przeprowadzacie się do nowego domku?

: 30 wrz 2009, 19:53
autor: lala
witam. U nas dziś porażka :ico_placzek: Wczoraj musiałam zostać dłużej w pracy i odebrałam mateuszka dopiero przed 17 [u nas jest tak ze o 16godzinie dzieci przechodzą do 4 latków] Mati chyba się wystraszył bo strasznie płakał i dziś niechciał iśc do przedszkola cały czas mi powtarzał że się boi- w przedszkolu płakał i w dodatku zsiusiał się . A już było tak pięknie. :ico_placzek:

: 01 paź 2009, 10:23
autor: Żaba
lala, szkoda, że tak wyszło. Pewnie wystraszył się nowej grupy, bo to obce dzieci i pani też obca. A nie może ci go ktoś wcześniej odebrać? Może chociaż jakaś koleżanka albo sąsiadka, bo to strasznie długo dla takiego malucha. Moja Oliwka już o 12 tęskni za mamą.

: 01 paź 2009, 16:32
autor: lala
A nie może ci go ktoś wcześniej odebrać? Może chociaż jakaś koleżanka albo sąsiadka, bo to strasznie długo dla takiego malucha.
Zazwyczaj odbieram go tak 15:30--16. Niestety nie mogę liczyć na nikogo- Nie mam tu rodziny -koleżanki mam ale one też pracują .Mam nadzieje że mu to przejdzie

: 02 paź 2009, 08:56
autor: matikasia
Lala musisz sobie jakoś radzić. Myślę, że Mateuszek się przyzwyczai jeśli to będzie czasami, ale systematycznie. Żeby nie tak nagle. W tym przedszkolu co ja pracowałam to dopiero było mi szkoda tych dzieci. Niektóre były w przedszkolu od 5.45 do 18.45. Normalnie jak przechowalnia jakaś :ico_sorki:

Żaba czuje się dobrze, ale wiadomo jak to w 9 miesiącu. Ciężko już. Nadomiar złego dokuczają mi zęby. We wtorek usunęłam dolną ósemkę. Nacinali mi dziąsło i mam 3 szwy więc ciągle rwie. U góry mnie boli, ale nic nie widać i czekam na zrobienie zdjęcia.
Co do przeprowadzki to już sama nie wie kiedy. Drogę już układają. Gościu od kuchni ma dziś skończyć, choć słyszałam już to ze 3 razy no i muszą podłączyć media. Niby do końca października się zapowiadają, ale łóżeczko chyba tu rozkładam bo ileż można czekać. Wreszcie urodzę w jakiejś przestrzeni między 2 mieszkaniami:)

: 02 paź 2009, 09:20
autor: Żaba
matikasia, budowaliście się? Bo my o tym myślimy odkąd się okazało że parkę będziemy mieć, bo na naszych 48 metrach już teraz jest ciasno. Ale musielibyśmy wziąć kredyt a u mnie w pracy zapowiadali redukcje, więc chyba poczekamy do stycznia czy na dzień dobry nie wręczą mi wypowiedzenia. A długo u was trwała budowa?