Strona 183 z 211

: 17 lis 2008, 15:12
autor: malgoska
...

: 17 lis 2008, 15:26
autor: asika82
Agata nie masz pojęcia jak ja bym chciała żebys blizej mieszkała żeby spotykać się częściej. Ty mi oczy na wiele spraw otwierasz. :ico_szoking: o tak czasem wyglądam jak mnie oświecisz :-)
A zapomiałam Ci napisać,że od Twojej ostatniej wizyty w Siedlach jeżdze w aucie z przodu a nie z Antkiem z tyłu :-D


MAłgoska cięzka sprawa... też zawsze mówiłam Antek najważniejszy ale Agata ma dużo dużo racji.
Co do Twojej rodzinki tzn Twojego Piotra to ja nie rozumiem do końca stosunków w nich panujacych. Zagmatwane to jakies :ico_olaboga: :ico_noniewiem:

: 17 lis 2008, 15:35
autor: eVe80
Witajcie słoneczka moje

:ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: od Igorka za każdy miesiąc i wszystkiego naj naj naj dla Tosi.

AgaSza zgadzam się z Twoją wypowiedzią w stu procentach. Też kiedyś usłyszałam, że dzieci odchodzą swoją drogą a mąż zostaje na zawsze i trzeba dbać o niego podwujnie.

A ja chciałam się pożalić na moje dziecko :ico_placzek: :ico_placzek: normalnie mi się uwstacznił jeżeli chodzi o jedzenie. Wogule buzi nie otwiera, a jak otworzy to tylko trochę i całe jedzenie spada. Muszę gwizdać, śpiewać, chrumkać i mnóstwo innych dźwięków wydawać z siebie żeby go zainteresować i żeby dziubek otworzył. Kiedyś tak ślicznie jadł a teraz to ja już nie wiem co robić. Nie płacze przy jedzeniu ale zachowuje się jakby go to bawiło, a i do tego pierdzioszki robi jak ma jedzenie w buzi. |No masakra jakaś. :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga:
Mało tego od paru dni budzi się ok 3 rano i gada :ico_olaboga: chyba każde dziecko ma taki etap bo pamiętam że niektóre Wasze maluchy też tak miały.

: 17 lis 2008, 16:52
autor: malgoska
...

: 17 lis 2008, 17:51
autor: asika82
Dla Tosi i dla Igorka :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:


Eve mój maluch też ostatnio brzydziej je, wypluwa pierdzi, pluje buzie wykrzywia- taka zabawa :-)

Małgośka to prawda co piszesz,ze musisz ja chronić i w ogóle ale nie można jej na pierwszy plan wystawić a mąż daleko daleko za nią. W tym wszystkim trzeba znaleść złoty środek :ico_oczko:

[ Dodano: 2008-11-17, 16:52 ]
A zapomniałam napisać,że z Antoniuszkiem juz dobrze, obyło się bez antybiotyków

: 17 lis 2008, 18:34
autor: Myszka_
A ja chciałam się pożalić na moje dziecko :ico_placzek: :ico_placzek: normalnie mi się uwstacznił jeżeli chodzi o jedzenie. Wogule buzi nie otwiera, a jak otworzy to tylko trochę i całe jedzenie spada. Muszę gwizdać, śpiewać, chrumkać i mnóstwo innych dźwięków wydawać z siebie żeby go zainteresować i żeby dziubek otworzył. Kiedyś tak ślicznie jadł a teraz to ja już nie wiem co robić. Nie płacze przy jedzeniu ale zachowuje się jakby go to bawiło, a i do tego pierdzioszki robi jak ma jedzenie w buzi. |No masakra jakaś. :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga:
Mało tego od paru dni budzi się ok 3 rano i gada :ico_olaboga: chyba każde dziecko ma taki etap bo pamiętam że niektóre Wasze maluchy też tak miały.
nie ma się czym przejmowac, widac taki etap, taka pora. Ja sie nie przejmuję jak Daduś nie chce jeśc jeszcze się niemało w życiu naje, może nie ma ochoty a może po prostu wymyślił coś nowego i musi sie tym, nacieszyc, a że akurat z jedzeniem to trudno, trzeba to przetrwac :ico_oczko:

co do ważności męża i dziecka to Agata ma rację, dla mnie jak narazie obaj są podobnie ważni, nie myślałam nigdy, że któryś jest ważniejszy i o obu staram się dbac jak najlepiej potrafię i jak narazie uważam, że tak jest dobrze, choc przyznam się szczerze, że marzy mi się wypad z koleżankami na jakieś discko żeby pochulac, oderwac się trochę od chodzienności, bo trochę mnie dobija - mało w niej ciekawych chwil, oczywiście pomijam zdobywanie przez me dziecko nowych umiejętności bo to zawsze ciekawe i dumą mnie wtedy rozpiera, ale bardzo mi się chce "rozrywki", poplotkowac, pobawic się, powygłupiac ahhh tylko kiedy takie cosik mnie spotka??? :ico_noniewiem:

z mężem też bym chętnie gdzieś wyskoczyła sam na sam, kolacja+kino, ale z tym ciężko bo ten miesiąc trochę kruchy finansowo a Piotrek ciągle w pracy siedzi mają pilne zlecenia i najchętniej by ich przywiązali do tych form, żal mi go taki jest zarobiony ...

Małgośka, ciężko mi coś konkternego poradzic, bo nie jestem na Twoim miejscu. Nie dziwię się że boisz się Tosię do prababci puszczac, bo skoro ma zapędy samobojcze i inne jest na oddzile zamkniętym to nigdy nie wiadomo co do głowy wskoczy, co do opieki to sama musisz stwierdzic czy chcesz barc w tym udział, ale Piotra od tego nie odciągaj jeśli tego chce w końu to jego babka...
co do jego samego to faktycznie spróbuj pogadac jeśli się bnie uda może daj mu czas do namysłu, może wybierz się do rodziców tylko z Tosią. A i nie bardzo podoba mi się jego hierarchia wartości, dla mężą najważniejsza powinna byc żona, dziecko a potem jego rodzina - czyli matka i babcia, a u niego to tak chyba trochę zachwiane jest, takie odniosłąm ważenie :ico_noniewiem:

buziaki i uściski dla Igora i Tosi

babe_boom a co tak pytasz, myślisz o jakimś spotkaniu? zawsze jak coś nawet jak nie myślę o Sosnowcu to mogę o nim pomyślec :ico_oczko:

eVe, co do spotkania, to w grudniu tylko 1 weekend mi pasuje, bo w 2 idziemy na chrzciny a w 3 to już zakupy i porządki świąteczne będą pewnie w pełni, co o tym myślisz, wcześniej to chyba ten weekend, bo następny to andrzejkowy to pewnie jakieś plany...?

[ Dodano: 2008-11-17, 17:34 ]
A zapomniałam napisać,że z Antoniuszkiem juz dobrze, obyło się bez antybiotyków
to super, może to po prostu jakieś przeziębienie z wiatrem się przygnało

: 17 lis 2008, 19:13
autor: meggi_24
Wszystkiego dobrego dla naszych pociech :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: !!!!

My tez ostatnio mielismy z mezem konflikt, bo zapomnielismy ze jestesmy dla siebie ważni... ale siedlismy i sobie wszystko wyjasnilismy.. wiadomo jest dziecko i wszystko jest do gory nogami wywrocone.

Za ja od kilku dni daje barkowi szytuczne mleko. Wypija 190-210 ml, z tym bywa róznie. Ale staram sie w dalszym ciagu karmić go piersią. Jak jestem w pracy to dostaje dutle, ja sie nie martwie ze nie odciagne mleka tyle ile trzeba a on jest syty :))
Z jedzeniem juz nie mamy problemów odkąd kupiliśmy krzesełko :) Tulus zaczął ładnie jeść

: 17 lis 2008, 20:38
autor: babe_boom
babe_boom a co tak pytasz, myślisz o jakimś spotkaniu? zawsze jak coś nawet jak nie myślę o Sosnowcu to mogę o nim pomyślec :ico_oczko:
o taik :) u mnie na osiedlu jest taki super park z mini zoo, odlotowa miejscówka na zdjęcia, zreszta sama zobacz http://www.mzuk.sosnowiec.pl/park.html

[ Dodano: 2008-11-17, 19:40 ]
eVe80, Ty z Jaworzna jesteś? Mamy do siebie rzut beretem :D:D:D

: 17 lis 2008, 21:28
autor: malgoska
...

: 17 lis 2008, 23:21
autor: eVe80
Ewa a może po prostu Igorkowi ząbki idą i w ten sposób sygnalizuje, że go dziąsełka bolą? Może niechcący uderzyłaś go łyżeczką i ma teraz uraz psychiczny?
o matko chyba nie bo się śmieje przy jedzeniu i nie płacze.
A zapomniałam napisać,że z Antoniuszkiem juz dobrze, obyło się bez antybiotyków
to super najgorsze są niestety antybiotyki, ale taka pogoda. Pewnie to jakieś chwilowe przeziębienie no ale maluszek się musi niestety troszkę pomęczyć.
nie ma się czym przejmowac, widac taki etap, taka pora. Ja sie nie przejmuję jak Daduś nie chce jeśc jeszcze się niemało w życiu naje, może nie ma ochoty a może po prostu wymyślił coś nowego i musi sie tym, nacieszyc, a że akurat z jedzeniem to trudno, trzeba to przetrwac
no mam nadzieję, że to taka zabawa i zaraz mu przejdzie :-D :-D
eVe, co do spotkania, to w grudniu tylko 1 weekend mi pasuje
mnie też pasuje, a gdzie chciałabyś się spotkać?
eVe80, Ty z Jaworzna jesteś? Mamy do siebie rzut beretem
tak z JAworzna, a Ty gdzie mieszkasz?

Dziękuję w imieniu Igora za życzenia :-D :-D :-D