cześć
ale u nas wczoraj upał był, ponad 30 stopni w słońcu
pół dnia na dworze spędziliśmy, Krzysiu marudny był, ale to chyba brzuszek po jabłuszku go bolał. Dzisiaj po południu idziemy do lekarza, bo nie podoba mi się to ulewanie po mleku, tylko coś widzę, że pogoda się psuje, jakieś czarne chmury się zbierają, mam nadzieję, że nie będzie padać
sheridansa
uwielbiam
ale moja siostra będzie mieć druga córeczkę w styczniu więc dla niej odkładam
no chyba że tak
A my praktycznie odkąd jesteśmy małżeństwem tak gotujemy, po pierwsze dlatego, ze mąż sobie zabiera obiad do pracy, a po drugie jak przychodziłam z pracy to chęci na gotowanie brak, a tak to tylko do mikrofali i gotowe
mój mąż jak jest w pracy, to albo gdzieś na budowie albo cały czas w drodze, więc nie miałby gdzie sobie jedzenia odgrzać, a poza tym on nie lubi odgrzewanego
to je na mieści, ale później w domu, jak chodziłam do pracy, to często zdarzało nam się jeść w barze mlecznym albo u chińczyka
Liwię dopadł katar, ciężko jej cokolwiek zrobić, nawet wytrzeć nos tak sie rzuca Pola kaszle, pewnie coś z pkola przyniosła
zdrówka dla dziewczyn
jak Krzysiowi po kąpieli czyszczę nos, to też się rzuca strasznie, widać, że tego nie lubi.
Ja właśnie zamówiłam śpiworek do wózka i kombinezon
pokaż jakie
na weselu wczoraj super
fajnie, że się ubawiłaś
ale w tym serialu namieszali
Murchinson napisał/a:
albo (jak jest mocno zmęczony) zasypia tam gdzie leży/siedzi.
U nas Młody zasypia tylko w łóżeczku, albo wózku. Nigdzie indziej nie chce spać, więc jak zmęczony a go nie polożę do łóżeczka to marudzi
u nas tak samo jak u Koroneczki
Jabłko było bardzo słodkie więc trochę mu starłam i chciałam dać na łyżeczce-tradycyjnie płacz i plucie. Wczoraj dostał sok jabłkowy, który jest mniej słodki od jabłek, wypił i na koniec znowu krzyk bo tym razem che więcej.
czyli Mati woli soczki
Krzysiu je jabłuszko ze smakiem, ale zauważyłam, że później brzuszek go trochę boli i krosteczki wokół ust wychodzą, więc na razie nie będę dawała po marchewce nic się nie działo, spróbujemy jeszcze dynię.
Mój mały akrobata wczoraj zaczął podnosić się do siadu na wysokość 7 cm(gdy leży na placach)-łapie się wszystkiego co ma pod rączkami (najlepiej zabawki na leżaczku lub nasze ręce) i podciąga do góry.
no proszę jaki silny
[ Dodano: 2011-09-12, 10:10 ]
co robicie dzisiaj na obiad?