GLIZDUNIA, trzymam kciuki za dziadka
doris, to nawet nie chodzi o to ze oni nie są fajni bo przed dzieckiem mielismy fajne kontakty ale teraz to ja musze wyznaczyc pewne granice bo jak nie to mi wejdą na glowe i bedą traktowac nasze dwa domy jak jeden wielki
a tego to nie przezyje
poprostu nigdy sobie nie wybacze ze tu zamieszkalismy
jestesm tak znerwicowana ze az mnie w piersiach boli
ja chce zeby jagoda miala kontakt z dziadkami ale oni uwazają ze wszystko robią najlepiej a ja sie z tym nie zgadzam
najbardziej mnie wkurwiło jak tesciowa tak mowila
jakim prawem straszy mną moje dziecko??????????
normlanie mi sie zagotowalo
a ja jeszcze taka glupia jestem ze ciagle to rozpamiętuje i sie zamartwiam
boje sie ze w koncu rozpadnie sie moje małżenstwo
bo niby michal jest po mojej stronie i ma podobne zdanie ale to zawsze jego rodzice
TAK STRASZNIE SIE BOJE!!!!!
moze rzeczywiscie powinnam isc do kogos po porade zeby pomógł mi sie uprac z miomi problemami