ale tu pusto
dawno mnie nie było przepraszam ale teraz wam potruje troszkę
Kończymy juz antybiotyk ,niunia jest dzielna i teraz pięknie łyka to paskudztwo , jest poprawa bo oczka nie ropieją ,ale ciągle coś jej tam rano wisi w gardle
mam nadzieję jak pójdziemy na kontrole to będzie już ok.
przedwczoraj wreszcie sama się na brzuszek sama przekręciła i teraz ciągle się podciąga do raczkowania ,śmiesznie to wygląda jak nosem po podłodze jedzie a pupa w górze.
Lewą jedynkę zaczyna byc widać ,ale u Mai tak też było i dopiero w lipcu wyszła ,zobaczymy jak to będzie marudna jest bardziej niż zawsze i śpi też gorzej wiec może to i ząbki .
A o ślinotoku to już nie wspomnę bo u nas to nawet śliniaki nie pomagają
Z jedzeniem problemów nie mamy mała jak widzi swoją miseczkę to mało z fotelika nie wyskoczy ,strasznie lubi rano kleik wcinać no i zaczęła też podnosi pupę do góry jak jej pieluszkę zakładam, kurde ale to wszystko cieszy
Gabi zdrówka dla was kochane
Beatkakurcze nie wiem czy tak może byc przy zębach
dziwny objaw szczerzę mówiąc i jeszcze ta wysypka to trochę jak różyczka wyglada ,lepiej z nią Beti do lekarza idz .Rownie dobrze może to byc uczulenie na kosmetyki moja Julka miała podobne objawy po mleczku Nivea z wyciągiem z kiełków pszenicy , ale płakała bo jak się ją brało na rączki to ją bardziej swędziała skóra .