
pewnie, że pojawi się słońce
mnie dzisiaj pojawiło się światełko w tunelu...ufff chodzi o budowę- mam świetnych sąsiadów- sami młodzi - jeden to księgowy, a drugi to prawnik

więc będzie lżej z urzędasami ( nie wspomniałam o żonach sąsiadów

ale to moje stare koleżanki- więc jest ogólnie super) zależy im tak jak i nam, z tym , że chcieli się budować dopiero za dwa lata, ale sprawa ich rusza więc działamy już razem
w domu pojawia się fonia

- jeszcze trochę udaję, żeby nie myślał, że nic się nie stało, bo się stało ...ehhh
szkoda mi Was dziewczyny, że dzieciaki takie niejadki- u nas tak źle nie jest, ale przyznam się, że nie należę do tych co latają za dzieckiem z łyżeczką

- ale jeść daję
w sumie najgorzej jak nie jedzą i kiepsko śpią- dają wtedy w kość rodzicom
dzisiaj Julka dała mi popalić- normalnie tak wrzeszczy i piszczy

, a do tego ma strasznie donośny głos

i w ogóle nie słucha i się stawia- jakaś taka pewna się zrobiła....brrr co to dalej będzie- czas dzieciakom chyba pokazć kto tu rządzi
