Hejka!!!
No nie dopisała nam pogoda w ten majowy weekend

Przez to chore gardełko Karolka nigdzie nie pojechaliśmy i jutro też się raczej nigdzie nie wybieramy. Jest mu już lepiej, ale jeszcze trochę chłopina marudna.
Magda gdybyś mieszkała w Kielcach to miałybyśmy całkiem blisko do siebie
Renia przez ten długi weekend jeszcze jej nie wysłałam. Wczoraj wybrałam się na pocztę, ale już była zamknięta

Trzymam kciuki, żeby Arturek szybko Ci wyzdrowiał.
Gratuluję Waszym Misiaczkom ząbków
Jolu a może Mirusiowi też ząbki idą? Albo jakieś choróbsko się przyplątało. U mnie Karolek tak wył w tamtą niedzielę, nie miał goraczki ani kataru. W ogóle nie załapałam że to od gardła. A właśnie od niedzieli mu się zaczęło.
Gosia dzięki za info

śliczne zdjęcie w opisie. Jak Pawełek śuper trzyma głowkę

Dzisiaj mój Misio dostał po raz pierwszy soczek jabłkowy. Krzywił się strasznie, a potem wywalił jęzorek i powiedział bleee

Kupiłam mu też jabłuszko w słoiczku i jabłuszko z marchewką. Ciekawe co na to powie

Trochę się boję mu dawać łyżeczką, żeby się czasem nie zachłysnął. To tak pomalutku i chyba na czubeczek łyżeczki trzeba prawda? Zupkę jarzynową mu zafunduję na przełomie piątego i szóstego miesiąca. A kaszkę teraz bo to najnowsze zalecenie, ponieważ kaszka to taka jakby naturalna szczepionka przeciwko celiakii.
Marcia poczytałam i myślę, że to dobre rozwiązanie. Trochę poczekasz na męża, ale potem wreszcie bedziecie razem. Cieszę się że druga dzidzia w planach

A jak będziesz miała doła to możesz nas wykorzystywać codziennie
Jejku, pewnie jak zwykle o czymś zapomniałam ...

... Miłej nocki Kochane. papa!