No i już po pracy...poszłam na jeden dzień...i dziś wróciłam ze szpitala...na własną prośbę oczywiście, bo nie chcieli mnie puścić...jakaś masakra...
Ale serduszko bije...ponoć jakiś skurcz...także teraz już poleniuchuję sobie do czerwca...jeśli dotrwamy, bo to jakiś koszmar...drugi raz w miesiącu w szpitalu wylądować...takiego pecha to mogę mieć tylko ja...
[ Dodano: 30-11-2011, 15:17 ]
A od dzisiaj na dodatek bezrobotna
Jak mieć pecha to na całej linii....