Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

20 sie 2008, 07:27

GLIZDUNIA, nie zadręczaj sie
baaaaaaaardzo dlugo karmiłas a teraz czas zadbać o siebie!!!
a maja sie przyzwyczai a jesli nie to i tak je duzo innych produktów mlecznych i nic jej nie bedzie

super fociaki dzieciaki boskie i mamusie tez

a ja dzisiaj sama w domku bo michal ma spotkanie regionalne
i musze leciec z mała do lekarza bo to oparzenie zaczelo jej sie paprac
tzn w jednym miejscu pękła skóra i ma rane
coraz bardziej mnei to niepokoi

teraz smarujemy juz takim prawdziwym specyfikiem na oparzenia

doris
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9483
Rejestracja: 12 mar 2007, 12:28

20 sie 2008, 08:03

jagodka24, to ledź do lekarza czym predzaj i pisz co z malutką!!! Na pewno będzie ok

GLIZDUNIA, będzie dobrze... domyslam sie ze odstawienie od cyca jest dla ciebie trudne, ale twoje zdrowie tez jest wazne i na pewno Maya to zrozumie. przeciez i tak dlugo karmilas!

a ja moją wczoraj pochwaliłam... zasnęła ładnie, ale o 23 zaczął się cyrk i znowu koczowałam przy łóżeczku, bo nie chciałam brać jej do łózka swojego... w nocy też płakała i sie położyłam obok jej łóżeczka i zasnęłam razem z nią i teraz jestem cała połamana.. bo pół nocy spedziłam na podłodze. nie wiem czy to zęby, czy może nadmiar wrażeń dnia wczorajszego, a może po prostu chce jak dawniej spać ze mną w dużym łóżku... ale co do tej 3 kwestii to będę nie ugięta! ma takie ładne łóżeczko to niech w nim śpi!

dobrze że wczoraj pojechałam do Karolinki bo dzisiaj taka brzydka pogoda, że na pewno byśmy sie nie wybrały nigdzie! całą noc padało! i teraz też pada...

kate_k82
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 883
Rejestracja: 11 mar 2007, 07:08

20 sie 2008, 09:10

witajcie ja już po wczasach, tylko że miałam neta spieprzonego i nie mogłam zaglądnąć,

niestety nie będzie mnie na spotkaniu majóweczek, z góry przepraszam ale muszę pojechać do elbląga, nie pisałam Wam, moja koleżanka, właściwioe to żona mojego dobrego przyjaciela urodziła wczoraj córeczkę, niestety mała Juleczka urodziła się martwa, 2 tyg przed terminem, mieli jakieś tak kłopoty z ciążą, robili badania, na rezonansie wszystko było ok i szok, Ania jest psychicznie załamana, Marek jakoś próbuje ale też słyszę przez telefon ze nie daje rady, chce tam pojechać oczywiście bez Mata bo byłoby to zbyt wielkie przeżycie, dlatego proszę wybaczcie

Jagódka chcesz się wyrwać z domu to zapraszam do siebie

nie wiem co dalej pisaćv vmyśle o Ani i małej Juleczce, nie potrafię zrozumieć dlaczego, jest mi cholernie przykro, tym bardziej jak widzę Mata i wyobrażam sobie jakby mu coś się stało to od razy płacze nawet na samą myśl, a tu taka tragedia

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

20 sie 2008, 09:57

hejka

juz z rana mi posta zjadlo..troche sie tam rozpisałam o wczorajszym dniu,a teraz w skrocie napisze, ze byłam masakrycznie zmeczona, po porannym 5 km spacerze do lekarza i zakupach w skwarze i praniu i gotowaniu i opiekowaniu sie marudzaca Milenka :ico_olaboga: borajstwo moje nie chciało wczoraj wogole spac, w koncu jak mama wrociła z pracy to wzieła ja do wozka i zasneła na nie cała godz, obudziała sie z ogromnym płaczem, piskiem, płakała strasznie dobre 40 min juz wysiadalismy bo z rak na podłoge i zas na rece i na kanape i tak wkółko sie słaniala w tym płaczu, dalam syrop dziaseł se nie dała nasmarowac..a dzis czuje ze bedzie powtorka z rozrywnki, bo zas ryczy co chwile nie wiadomo o co i spac jak na razie nie chce :ico_olaboga:

Juz pranie zrobiłam i czekam na kuzynke co ma wpasc na kawke, w koncu jakies urozmaicenie..wiczorem mamy zamiar jechac na basen, ale A zas cos przebakuje ze ma ciezka robote teraz i nie bedzie miał siły pływac i zaqs tam bedzie musiał na mnie czekac..maruda jeden..
a wogole to mnie wczoraj zaskoczył konkretnie bo i na przytulanie go brało i nawet całowalismy sie wczoraj niezliczona ilosc razy :ico_szoking: :-) i wieczorem taki chetny na pieszczoty, choc nic z tego nie miałoby wyniknac bo mam @ normalnie :ico_szoking:

dobra popisze pozniej jak Mila usnie bo teraz zas płacze :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

20 sie 2008, 10:13

Lady...u malej to pewnie zeby...wspolczuje...ale niedlugo znow jak sie przebija bedziecie mialy troche spokoju....a calowanie...mmmm...superowo!!!ja wlasnie wczoraj mialam napisac ze zaczelismy sie normalnie calowac jak kiedys :ico_wstydzioch: ....kurdi,a jeszcze 2 lata temu mowilismy ze co to sie dzieje z ludzmi ze np. nasi rodzice sie nie caluja tak poprostu....a teraz to nas dopadlo...o calowaniu sie chyba zapomina i od dwoch dni nadrabiamy :ico_wstydzioch: ....ale to taki fajne i czlowiek od razu szzesliwszy nie? :-D

Maya siedzi sama na dole i oglada bajke...tez dzis marudna dosyc...plakala dobre pol godziny o dlugopis ktorego jej nie dalam zeby kanapy nie zarysowala :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
anza
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1559
Rejestracja: 09 mar 2007, 17:28

20 sie 2008, 10:14

kate_k82, strasznie mi przykro mimo że ich nie znam ale wyobrażam sobie albo raczej chyba nie potrafię sobie wyobrazić co oni muszą teraz czuć :ico_olaboga:

jagodka24, to faktycznie chyba trzeba do lekarza, może przepisze coś co przyspieszy gojenie

moja też się dzisiaj kilka razy w nocy budziła, ona zawsze dopiero ok 24-1 zaczyna się budzić i co najgorsze nawet jak R wstanie do niej to ostatnio nie chce się uspokoić, dopiero jak ja ją wezmę to zasypia :ico_noniewiem:

a ja teraz piję kawkę z ciasteczkiem - i zapraszam :ico_kawa: :-)
tylko w międzyczasie muszę biegać za Igą i łapać to co ona ściąga :ico_noniewiem:

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

20 sie 2008, 10:16

przestała płakac i wiecie co zrobila jak jej smarowałam dziasla - wsadziła sobie tubke z zelem do buzi i sobie wycineła troche i sie ucieszyła tak jej tez zel zasmakował :ico_szoking: :ico_haha_01:

ja zostawiam Mile sama w pokoju, mieszkam na jednym poziomie gdzie praktycznie katem oka z holu widze wszytko z kuchni tez, a tam zazwyczaj siedze jak nie jestem z nia..czasem jak musze isc na doł to wsadzam ja do kojca lub do krzesełka i tam siedzi zanim wroce i mam spokoj bo wiem ze tam nic jej nie grozi :ico_noniewiem:

u lekarza w porzadku, Mila strasznie rozbawiła lekarke, bo wszedzie by chciała wejsc wszystko dotknac, zabrac, mały rozrabiaka!! wit d3 mamy nadal brac bo Mila pije za mało mleka, gdyby piła z poł litra dziennie to byłoby ok juz by nie musiała brac a tak ze wypija ok 180-200 na dzien, na dobranoc musi brac po jednej kropelce..i wiem juz jakie leki zabrac na wczasy wiec tez luz..

a dzwoniłam z paroma pytaniami do biura podrozy i sie wkurzyłam bo okazało sie ze nawet babka co sprzedaje wczasy nie jest w stanie powiedziec czy łózeczko dla dziecka mozna wypozyczyc w hotelu czy jakie sa gniazdka, a jak zapytałam czy mozna wziac leki do samolotu to mi no nie wiem, ale to chyba normalne leki to normalne przeciez ze mozna, mowie jej ze nie wiem czy normalne bo nigdy samolotem nie leciałam a nie chciałabym zeby mi moze bagaz penetrowali, co za kretynka :ico_puknij:

za chwile cd..

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

20 sie 2008, 10:21

Lady,leki mozesz zabrac ze soba ale ja np. musialam w styczniu jeszcze miec je w wreczku przezroczystym....ale jak na wczasy to pewnie charterem lecicie wiec to troche inaczej wyglada....mysle ze nie masz sie czym przejmowac...a lozeczko?nie wydaje mi sie zeby te gorace kraje mialy takie cos w wyposzeniu hotelu...choc moge sie mylic...ale wez pod uwage ze tam standart jest nieco nizszy niz w PL :ico_noniewiem:

Kate,bardzo mi przykro z powodu smierci malenstwa :ico_placzek: ...tego chyba nie da sie opisac co czuja rodzice....

[ Dodano: 2008-08-20, 10:24 ]
Maya pospiewuje sobie tam na dole...ona tak nawija jak szalona jak nikogo nie ma w pokoju :ico_szoking: ...cwiczy wszystkie nowe slowa...i ma do nich mlodie taka wymyslona :ico_haha_01: ...jakby spiewala :ico_haha_01:

Anza,ja chetnie zjadlabym ciasteczko....ale tak sama musze siedziec na dole to tylko lezec mi sie chce pod kocem...co za len ze mnie :ico_olaboga:

Jagodka,idz do lekarza bo faktycznie zeby niepotrzebnych blizn z tego nie bylo,pewnie daja cos konkretnego na wyleczenie,daj znac co tam powiedza!

Awatar użytkownika
anza
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1559
Rejestracja: 09 mar 2007, 17:28

20 sie 2008, 10:40

GLIZDUNIA, też bym poleżała pod kocykiem ale niestety przy mojej isierce to nie wyjdzie :(
..i wiem juz jakie leki zabrac na wczasy wiec tez luz..
jak ja się mojej lekarki zapytałam co zabrać na wczasy w zeszłym roku - jak Iga miała 2miesiące!!! - to zrobiła zdziwiona minę i " no coś przeciwbólowego.... na biegunkę..." i koniec :ico_zly: strasznie mnie wpienia ta baba ale jak poszłyśmy do drugie to tak samo........

doris
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9483
Rejestracja: 12 mar 2007, 12:28

20 sie 2008, 11:46

kate co za tragedia... :ico_placzek: tylko plakac sie chce...

ladybird23, to pewnie zeby

GLIZDUNIA, koniec leniuchowania - potancz z mała, a nie pod kocykiem lezysz!!!

ladybird23, a moze napisz maila do hotelu bezposrednio czy maja łóżeczka dla dzieci?? i czy w tym terminie co jedziecie nie jest zajete?? bo w hotelach maja przewaznie takie lozeczka, ale 1 lub góra 2.

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość