czesc dziewczyny hihi
jestem juz. czytalam was ale weny brakowalo na pisanie hehe czasem bywa nie?
lelek zasnal w mig. adas pojechal na zakupy to sobie skrobne co nieco hhihi
teraz siedzimy sobie w domu z lelusiem.. wiec i drzemki mamy wspolne. rymt dnia poukladany jak w zegarku hehe
chyba z nudow nie?
i co dziwne. lelus super sypia. mimo ze niby byl chory
zasypia szybko w lozeczku ok 20-21 , o 6 przenosi sie do mnie do 8.30 dosypia
potem w dzien 12.30-14.30 drzemka hehe
i byle do powrotu taty..
dobrze ze jutro juz piatek
bo mnie nosi od rutyny i na adamie sie po powrocie wyzywam hehe
ale zaraz przyrzadze wreszcie to winko grzane szwedzkie.. bo tyle stoi. az grzech hihi
lelus tez juz swiruje od mojego towarzystwa hehe
dzis nie wiedzial juz co ze soba zrobic
ciagnal mnie za reke do salonu. potem jeszcze po asie poszedl i kazal nam siedziec i obserwowac. podziwiac
a ten skakal. kladl sie po podlodze. tanczyl i niemal breakdanca odstawia/
a jak tylko jedna z nas zniknela to zaraz byl krzyk i nawolywanie
ahh trudno sie dziwic
dziecko nieprzyzwyczajone do siedzenia w domu tyle czasu hihi
w dodatku ciagle stoi przy choince
dotyka swiatelek
gada do niej
cieszy cie jak glupek
zjadl dzis piernikowemu miskowi nogi, a potem cala reszte wrrr
wczoraj przylapalam go jak wyciskal sok z plasterka pomaranczy hihi
biedna choineczka
i tak jakosciowo kiepska..
to jeszcze leos ja dobija
Frydza ty nasz Obcasowy detektywie. wszystkie watki sledzisz. przynaj sie.
strasznie jasny ten blond.ja ciebie wolalam w ciemniejszych.moze kwiestia przyzwyczajenia. a ty jak sie czujesz w nowym wcieleniu?
zdjecie Wikusi w podpisie swietne.. sliczna z niej dziewczynka...
Juli strasznie fajna pociecha z twojego Krzysia... lampeczki budza niezle zainteresowanie, lelek ciagle wlacza i wylacza nasza w salonie. a te choinkowe to najchetniej by z lapki nie wypuszczal hihi
prezenty pieknie popakowane
ja tez mam te papiery z ikei
moja siostra co roku strasznie modzi z pakowaniem
bawi sie pol nocy. i pieknie jej to wychodzi
teraz troche jej ulatwilam z gotowym papierem
i gratki nowego mieszkanka. dziel sie z nami urzadzaniem. zakupami
ja bardzi lubie takie rzeczy. ogladac. czytac...
zaledwie kilka dni dzieli was od powrotu Duzego!!!!
Kamila a ty gdzie przepadlas? jak tam odnalazlas sie w szarej zimowej aurze? hihi
witam nasze zguby
Avisek i Alinke i Acie!!! mam nadzieje ze czesciej bedziecie do nas zagladac
wasze dziewczyny b urosly, zal ich nie widziec na codzien
Aleksandrowicz a co z toba? tez brak weny?? hihi
czy nadal wdraazasz sie w rytm praca dom alek forum hihi
edyta straszna przygoda z kaktusem. napisz jak tam mala?? lepiej juz?
Asiula pewnie jak zwykle zapracowana bidulka. ale moze zdarzy przed swietami jeszcze napisac kilka slow. ehhhh takie uroki pracy w handlu a buuu
Bewu lepszy humorek juz?? kiedy zaczynasz swietowanie? i na jakd dlugo? bo wtedy nie bedzie z toba kontaktu na forum prawda?
Aniu jak tam dziewczynki? Weroniczka nadal meczy sie z kolkami?
a helenka wyzdrowiala?
Agniecha a jak u was ??? lepiej z mezem?
tomus nadal przesypia nocki?
a pytalas o drzemki
lelek ma ok poludnia dwugodzinna.
Madzia tylko podziwac. zapracowana a na swieta pierwsza gotowa..
ja to zawsze na ostatnia chwile . w pospiechu
ale i tak jest fajnie hihi
kurcze wszystkie o przygotowaniach swiatecznych...
ja nie myje okien. tych angielskich to i tak niesposob. mozna jedynie w srodku przetrezc hehe ale co tam
jedynie ubralismy w sb choinke. porobilismy dekoracje z ostrokrzewu i pierdolek swiatecznych
choc i tak nas tutaj nie bedzie przeciez
ale dlatego sobie klimat swiat przyspieszylismy
i tak jak w ub tyg czulam je na maxa
tak od poniedz zero!!!
a to dlatego ze adam jednak poszedl do pracy na ten ostatni tydzien
niby dobrze bo wiadomo ze kaska teraz przydatna. ale juz sie nastawilam ze bedzie razem do konca hihi
i na domiar zlego jesyem udupiona w chalupie od poniedzialku
lelekowi kaszel juz kilka tyg nie przechodzil wiec zabralam go znow do lekarza w poniedz
gardelko juz bylo czerwone
dostal antyb. widac poprawe
i mimo ze czuje sie niechorobowo bo nie goraczkuje itd to jednak postanowilam zostac z nim w domu juz do wyjazdu
bo za dlugo kaszel go meczy
no i wiadomo ze po antyb organizm skory do lapania roznego badziewa
a teraz gruzlikow na miescie nie brakuje
normalnie na kazdym kroku slysze kaszlace dzieci. masakra
w dodatku w Uk panuje jakis paskudny wirus zoladkowy brrr
wypieki tez nie dla mnie
skupiam sie tylko na salatkach
dziewczyny co przygotowujecie smacznego?
ja zrobie salatke z wedzonego kurczaka
i sledziki ktore Ania niegdys podawala hihi
jeszcze ich nie probowalam ale wszyscy zachwalaja..
w niedziele poczulam juz smak moich swiat. bo u nas zawsze gotuje sie barszcz grzybowy do uszek. i wlasni taki przygotowalam hihi
mielismy przedswiateczne spotkanie ze znajomymi hihi
zrobilam pyszny poncz..
tak nam posmakowal ze na koniec zapomnielismy o polamaniu sie oplatkiem hehe a takie bylo zamierzenie...
a w sobote jaki mialam dzien..
normalnie obudzilam sie rano i tak mnie mdlilo
nie mialam sily wstac
bylo tak dziwnie niedobrze ale zadnych wymiotow
wreszcie jak juz sie podnioslam okolo poludnia to ledwo zywa szwedalam sie po domu. szukajac tylko mozliwosci przyjecia poziomowej postawy...
szok
nie tknelam nawet wody az do wieczora
mialam jakies drescze, napady zimna brrr
juz sie balam jakies ostrej grypy brrr
ale popoludniu stwierdzilam ze sie nie poddaje
biore prysznic. szykuje sie . maluje i jedziemy na imrezke urodzinowa. jak mielismy w planie.. hehe
a tam
pilam czysta wodeczka. na pusty zoladek. kolejek sporo. czulam sie wysmienicie. malo mnie kopala
a na drugi dzien wstalam jak nowo narodzona
polecam sprawdzony sposob hihi