widze ze mamy gosciaHej Lutusie moje ..jak tam?
juz niedlugo nie bedziemy sie juz kulac 
pychakupilam "kopiec kreta" i tylko to ciasto mam zamiar zrobic na swieta
dla mnie to normalna pora do siedzeniajuz ta godzina a mi sie wogole nie chce spac. az normalnie nienormalne to jest po 2 nocach nieprzespanych powinno sie chyba raczej chciec spac
Ale takie ciężary to można nosić ..nawet jedno po drugim hihiu nas a przynajmniej u mnie coraz ciezej
No ..sentyment do lutego mnie tu przyciągawidze ze mamy goscia
ja chodzę spać około 1 i wstaje o 11-12Mi sięw ciaży spac nie chciało (na początku owszem) teraz też nie jakl widąc.
no pewnie trzymaj, na na razie normalnie chodzę , jeszcze się nie kulam, spać normalnie śpię, nie muszę wstawać na siusiu(chyba , ze wypije przed snem z 4 szk wody), golić jeszcze bez lusterka się mogę, a więc ja jestem zadowolonamanenka Trzymam za słowo!!!!
oj to wspolczuje. ale tez tak czesto miewam. wiem wiem - meczarnia jak cholera. a ja dzis za to wyspana jaknigdy, sama sie zdziwilam.ja dzis po koszmarnej nocy-obudziałm sie o 2 i nie mogłam zasnąć
będzie w co przystojniaka stroić tzn mąż mnie obudził bo smsa mi napisał ja pod 2 poszłam spać, ale też się wierciłam bo czekałam, ąż mi mąż na smsa odpisze a i tak nie odpisał dopiero dziś mi odpisała, faceci nie rozumieją, ze baby się o nich martwiąja dzis po koszmarnej nocy-obudziałm sie o 2 i nie mogłam zasnąć
sprzątaj, sprzątaj, a co z tymi cukierkami??dzis niedziela a ja sprzatam. wczoraj jakos nie bylam w stanie. ledwo choinke ubralam. dzis sie czuje lepiej.
najesz się ciastpo poludniu jedziemy do kuzynki meza na urodzinki jej synka Kubusia. konczy 6 latek. ale mi sie nie chce to masakra. no ale jak mus to mus
a więc mówisz,. że dziś wszyscy macie lenia??
a jakfajne ciuszki manenka
moj maz obiecal ze dzisiaj rano pozmywa fure naczyn z wczoraj ale spal do 11 i w koncu ja sie za to wzielam. juz sie przez to zdzaznilam na niego i poszla delikatna wymiana zdan ze pewnie przy dziecku tez bedzie mi tak pieknie pomagal.mam nadzieje że M sie zlituje i jednak coś w domu zrobi....mam liste rzeczy których nie dam rade zrobić i obiecał pomóc
no wiesz co... tyle pysznosci pewnie tam bedziesz miec i nie chcesz isc? ja to dzisiaj na te urodzinki to bede pedzic jak nie wiema my nie mamy chęci...
dokladnie. chociaz na mojego narzekac w tej kwestii ni emoge. zawsze sie melduje i o wszystkim mnie uprzedza. takze jesli o to chodzi jest ok. inna para kaloszy to jego ogromne lenistwo i malo checi do pomocyfaceci nie rozumieją, ze baby się o nich martwią
czasami ciezko mi wyprosic od niego pomoc np w sprzataniu.hehe polowe zjedlismy a polowe zawiazalam a maz wieszal na choince. ale juz jest ubrana i ladna wyszla. moze wieczorkiem wam fotke podesle.a co z tymi cukierkami??
a u mnie na odwrót , zawsze we wszystkim pomoże , a jak każe mu się zameldować bo się o niego martwię, to gada mi a czym ty się martwisz przecież nic mi się nie stało??takze jesli o to chodzi jest ok. inna para kaloszy to jego ogromne lenistwo i malo checi do pomocy
hehe polowe zjedlismy a polowe zawiazalam a maz wieszal na choince. ale juz jest ubrana i ladna wyszla. moze wieczorkiem wam fotke podesle.
ok, to czekamy na fotkiWróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Bing [Bot], Majestic-12 [Bot] i 1 gość
