Witam
Melduje się, żebyście nie pomyślały czasem że coś u nas nie tak. Od wczoraj jesteśmy z Olką same no i jeszcze pies i ja już padam
. Sławek wreszcie we wtorek miał obronę, więc jedno mamy z głowy, ale wyjechał w delegację na tydzień
Mała daje mi tak popalić, że wymiękam. Chyba ząbków szuka
bo strasznie jest marudna, dziąsełka ma napuchnięte i wszystko co tylko ma pod ręką pakuje do buziuni. Najlepiej jest jej oczywiście na rączkach, ale ileż można nosić
, krzyż mi siada. Kurcze nie wiem jak my wytrwamy do przyszłego czwartku
.
Sorry że nie odpisze na posty, ale nie jestem w stanie. Mała dopiero co usnęła, a ja cichaczem na tt
i nie zdążyłam nadrobić zaległości w czytaniu. Ale już czytam wszystkie zaległe posty.
I chciałam jeszcze życzyć wszystkim solenizantom, którzy obchodzili lub obchodzą swoje święto wszystkiego najlepszego