miał zatwardzenie
dawaj mu deserek ale do tego dużo picia, moja miała to samo, tak cisła bidulka że cała czerwona po buzi była
A poza tym jak to miło przeczytać że Wy też macie "kochane teściowe".. bo już myślałam że może jakaś przewrażliwiona i nerwowa jestem..więc teraz ja:
Przyjechała do nas mamusia w sobotę o 12.30 a jak wiadomo to pora szczegolna na sprzatanie, gotowanie i takie tam, tym bardziej że w niedziele byla u mnie impreza imieninowa, wiec piekłam ciasta, robiłam sałatkę i nie miałam czasu nawet się wysrać (za przeproszeniem) a co dopiero siedzieć z nia. A ona złożyła mi życzenia i łap Zuzię na ręce i tak z nią chodzi i chodzi i chodzi i tyrpie i tyrpie i chodzi
po godzinie czasu !! w koncu powiedziałam jej żeby jej cały czas na rękach nie nosiła i żeby ją położyła na matę, to mój mąż na mnie tak wyskoczył, że jego mamusia będzie nosić dziecko ile chce i że jutro przyjedzie moja matka (tak powiedział) i że będzie jej liczył ile u niej na rękach będzie
Najgorsze jest to, że powiedział to wszystko przy teściowej, więc ona dalej sobie Zuzię na rękach nosiła
Poprostu kurwica mnie brała, więc poszłam do kuchni a ciśnienia to chyba miałam 500!!! W końcu mówimy jej że chcemy jeszcze jechać do sklepu na zakupy, a ona żebyśmy Zuzię z nią zostawili i jechali.. tego było za wiele, powiedziałam tylko krótko: Nie, Zuzia jedzie z nami. Była już chyba 17 więc zależało mi tez na tym żeby szybko się uwinąć.
Wieczorem oczywiście jeszcze się pokłóciliśmy o to wszystko bo mąż mi mówi że ja burcze do jego mamy i że coś tam bez szacunku się odnoszę, a ja mu na to że to jest moje dziecko i to ona ma szanować moje zdanie!!! W końcu przyznał mi rację, ale i tak pozostała zadra.. pisałam Wam wcześniej jak to jest mieć jedynaka za męża
Do tego doszła niedziela, moja mama Zuzię na rękach miała może łącznego czasu 15 minut, ale teściowa i tak ze dwa razy jej dziecko wyrwała z rąk
Zuzia się pręży stęka i wyrywa a ta tylko: no co to się buntujesz Zuzinko??? i dalej nią tyrpie
a dziecko wyraźnie nie chciało być na rękach
jeszcze mój sobie wypił więcej niż powinien i od rana jestem wkurzona!!! Ale się rozpisałam, trochę mi ulżyło