Widzę, że dolina dopadła każdą z nas. Ja się swojego coraz rzadziej czepiam, bo już chyba nie wiem o co.
Wyczerpałam limit i pomysły chyba
Poza tym lepiej go zrozumiałam przez ten krótki czas jak sama pracowałam i wracałam umordowana to mi się palcem na nic nie chciało kiwać. A on jednak cały czas coś musi. Przybić, przykręcić, pojechać gdzieś itd itd. Trochę mnie dziś wkurzył, bo zrobił mi drakę jak mu powiedziałam, że mi balsam do ciała się skończył i muszę nowy kupić. A on, że po co mi, ostatnio kupowałam itp. Głupek, nic się nie zna
Julka nawija cały czas, nawet nie wiem co konkretnie miałabym napisać. Może to, że wszystkim dookoła, nawet w sklepie opowiada, że mama ma stanik?
Na R woła teraz Niunio, bo ja któregoś dnia robiłam sobie z niego jaja, że taki maminsynek i mówiłam Niuniu, a ona w mig podchwyciła. I teraz tak się przyjęło.
Fakt, czasem nawet jak mi bardzo smutno i źle to Julka coś palnie to tak jakby słońce zaświeciło
Ja chwilowo mam wolne od ciuchów, ostatnio porobiłam niezbędne zakupy Julce, teraz mamy luzik aż do wiosny
Jadę kaszę dziecku kupić, sobie pasek, bo mi wczoraj się rozleciał i portki opadają
I balsam oczywiście
[ Dodano: 2009-01-28, 13:47 ]
No dobra, miałam pisać o czymkolwiek to napiszę o swoim mężu- Otóż jest on głupi i ma wszy
Żartuję z tymi wszami. Tak mnie wqrwił, że mało go dziś nie zabiłam. Wstało to lewą nogą i się czepiał wszystkich o wszystko. O balsamie już napisałam, potem za długo w sklepie stałam, za długo książki wybierałam, za długo się malowałam, wszystko dziś za długo i źle
Nawet Julce dziś nie odpuścił, nawrzeszczał na nią i to z takimi tekstami, że już miałam chęć mu przylać, ale przy Julci się opanowałam. Ale Julcia i tak kazała zrobić Niuniowi PAC
Na szczęście już pojechał do roboty i mam go z głowy do 22...
A w ogóle o mam złą wiadomość dla Kacpiego- został zdradzony!!!!! Julka ma już nowego "chłopczyka". Nazywa się Łukasz, "jest śliczny", ma kupić jej obrączkę, powie "jaka ty śliczna" i zaśpiewa biełojerozy"
Zobaczyła go na video, kaseta nagrywana w 1992 roku, i on tam śpiewał "casablancę" i biełojerozy". Dziś ma pewnie ze 2 lata mniej ode mnie, ale co tam
No i ubranko ma "śliczne"- takie prawie jak Antoś
Katrin na zdjęciu w podpisie
Teraz Łukasz jest największym autorytetem dla Niej. Jak nie chce się czesać, obcinać paznokci czy czegoś założyć to straszę ją, że Łukasz powie, "jaka ty brzydka" i już stawiam na swoim