: 07 wrz 2007, 17:42
Ech... A ja muszę czekać do 25 września na USG. Ale za to będę miała nagranie na DVD.
Też zastanawiałam się czy zabrać tatuśka i ostatecznie chyba nawet USG dopochwowe mnie nie odstraszy. Niech zobaczy potomka
Ale będzie superowo!
Mój Kochany jest przeziębiony
Lekarka zabroniła mu się do mnie zbliżać, a ja wygoniłam biedaka do drugiego pokoju na noc. Muszę go wyleczyć szybciutko, żeby mógł znowu nas przytulać
Kupiłam dziś reklamówkę leków, grzeję mleczko z miodem, nacieram Amolem i robię kanapki z czosnkiem. Stwierdził, że uwielbia tak sobie pochorować - przy takiej opiece
Pozdrawiam Was kwietnióweczki

Też zastanawiałam się czy zabrać tatuśka i ostatecznie chyba nawet USG dopochwowe mnie nie odstraszy. Niech zobaczy potomka

Mój Kochany jest przeziębiony



Pozdrawiam Was kwietnióweczki
