Nasza noc dzisiaj ok nawet, już się przyzwyczaiłam do tego wstawania, już nawet Marcina nie budzę jak to zawsze robiłam.
I mi też coś Artur kupki nie mógł zrobić cały dzień wczoraj i zrobił dopiero w nocy jak go położyłam na soie na brzuszku, jak już się pręży to leżenie na brzuszku zazwyczaj mu pomaga na szczęście. I dzisiaj jesteśmy po szczepieniu, w sumie w miarę dzielnie to przeżył, myślałam że będzie gorzej (tak jak przy pobieraniu krwi brr). A i waży już 5kg
mariola, życzę żeby Julce jak najszybciej to choróbsko przeszło.
iwona83, kawał dziewczyny z Maji. Ja mężowi zakupiłam już kamerę internetową na allegro (bo na inne zakupy z Arturem nie mam szans) bo to kiedyś chciał a i ja z niej korzystać przecież będę
CleoShe, a Ty Kochana nie zaniedbuj się tak, coś jeść trzeba bo nie będziesz mieć siły Norberta nosić
