Witajcie Kochane!!!
Zmieniłam suwaczki i chyba juz wróciłam na dobre...
Mój Synek to prawdziwy aniołek-płacze tylko wtedy kiedy naprawde ma powód i natychmiast przestaje, kiedy się nim zainteresujemy. mielismy co prawda trudne 2 dni, ale teraz-złote dziecko!!! mam nadzieje, że tak juz zostanie...
babeczki-polecam całym sercem książkę "Język niemowlat" Hogg, można sciągnąć cała z internetu-wystarczy wpisać tytuł książki. Dzięki niej nauczyłam sie odrózniać typu płaczu Małego i nie mam najmniejszych problemów z karmieniem piersią.
często jest tak, że błędnie interpretujemy płacz-najcześciej jako objaw głodu, przez co niepotrzebnie zapychamy bejbika i pogłębiamy problem np z kolką. Druga zbawienną radą jest karmienie jednostronne, dzieki czemu dzidziuś sie najada i mamy wiecej czasu na odpoczynek itd
Nie no-po prostu poczytajcie. Wiem , że mozecie sie smiać, bo mój Synek ma dopiero tydzien i może prawdziwe problemy dopiero przed nami...
powiem tylko tyle, że Aluś funkcjonuje od 3 dni jak zegarek-w cyklach +/- 3 godzinnych. I nareszcie mogłam pospać, posprzątać, ugotować....i z każda chwila coraz bardziej podoba mi sie macierzynstwo.
Buziaczki dla wszystkich bejbików!!!!
[ Dodano: 2008-10-15, 17:18 ]
acha-Marta-polecam Ci ten infacol. Ja dawałam go małemu, jak zmienił mi sie pokarm na "prawdziwy" i okropnie bolał go brzuszek. Jak ręką odjął!!!! Teraz tylko profilaktycznie co drugie karmienie-przed karmieniem. jest napisane, ze caly dozownik, ja daje pół.