Strona 20 z 538

: 14 gru 2008, 21:54
autor: barbara123
Kilolek mam nadzieje,ze Kubus szybciutko wyjdzie z tego paskudztwa
Ja od wczoraj byłam kłębkiem nerwów.a wszystko za sprawa mojego meza , ktory czsami widzi tylko swoje potrzeby. Mielismy sie wybrac w gosci do moich znajomych,ale oczywiscie mojemu mezowi wszystko nie pasowała a to pora wizyty,a to pora pójscia na Msze św i tak sobie popłakałam ,ze z tego wszystkiego to nigdzie nie pojechalismy.
Ja tez pomalutku porzadki zaczełam, moze do swiat sie odrobie.
U nas z usypianiem na noc problemow nie ma Olenka zasypia sama, natomiast przez nieszczęsne zeby troche rozregulowała sie w ciagu dnia. teraz musze bardzo pilnowac por jej spania. ona jeszcze jednak domaga sie spania dwa razy w ciągu dnia

tez czytałam o tej tragedii Karoliny i jakos nawet trudno było mi sie odezwać to bardzo bardzo bolesne

: 14 gru 2008, 22:05
autor: kilolek
słuchajcie macie może jakiś cudowny sposób na katar? Kuba ma taki strasznie wodnisty. Nie da się go wyciągnąć, bo wciąż wypływa. Biedny nie może ssać smoczka, a bardzo mu to tera zpotrzebne i cały czas płacze przez sen :ico_olaboga: co tu robić?????

: 15 gru 2008, 10:38
autor: iwona83
słuchajcie macie może jakiś cudowny sposób na katar?
moze nie cudowny ale ja Majce kropie nosek kroplami nasivin w nocy przynajmniej przesypia (znaczy nie budzi sie przez zatkany nosek)

: 15 gru 2008, 12:17
autor: kilolek
no niestety my tak mamy po nasivinie :ico_olaboga: byłam u lekarza. Lekarz rece zalamal, bo kaszel co najmnie oskrzelowy a płuca czyste. Podejrzewa znow zapalnie płuc bezobiawowe. Jak do czwartku nie zacznie sie poprawiac to idziemy do szpitala

: 15 gru 2008, 12:22
autor: Janiolek
ojej biedny Kubus... a mi wczoraj wybilo korki, a potem net sie stracil.

: 15 gru 2008, 14:57
autor: iwona83
no to zdrowka dla Kubusia

moja Majka tez strasznie kaszle ale bylam z nia u lekarza to powiedziala ze to przez katar a jej katar sie dopiero pojawil we wtorek a kaszle juz od dluzszego czasu

: 15 gru 2008, 20:14
autor: anetkajur
Biedny ten nasz Kubus- skarbie wracaj szybko do zdrowia. Katar to cos starsznego. Ja Julce zawsze podkladam segregator pod materacyk zeby miała wyżej moze i u was chodz troszke pomoze. Wysyłam Wam zdjecia Julki może chodz troszke poprawią humorki
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: 15 gru 2008, 21:44
autor: barbara123
:-) kilolek mam nadziej, ze u was ciut lepiej. Mojej znajomej , która ma 4 miesiace mładszą coreczke odemnie lekarz przy katarze zalecił odciaganie kltarku takim odciagaczem co podłacza sie do odkurzacza ten odcigacz sprawdza sie przy katarkach alergicznych takich wodnistych i takich bakteryjnych nazywa się katarek.
A Kubus dostał cos z leków obkurczakacuch sluzówkę typu claritina, zyrtek ?

: 15 gru 2008, 22:06
autor: kilolek
coraz gorzej! 2 godziny temu postawilismy bańki, nafaszerowaliśmy lekami (w tym Basiu clemastin) i zapakowaliśmy do łóżka. Niby spi ale płacze cały czas przez se. Zeszłej nocy pił co 15 min :ico_olaboga: najgorzej, że temperatura nie spada. Cały czas 38,5 mimo, że dałam mu nurofen

: 15 gru 2008, 22:11
autor: Agnieś81
Dawno mnie tu nie było, ale teraz pewnie częściej będę tu zaglądać. Od dziś jestem na urlopie a 31 grudnia kończy mi się umowa. Mam tylko nadzieję, że na wiosnę znów dostanę tam pracę :ico_sorki:
Wczoraj wróciliśmy ze śląska-zawieźliśmy teściową do domu. Dziwnie się teraz czuję, bo przez 8 miesięcy mieszkała z nami, a teraz pusto trochę bez niej. Ale prawdę mówiąc nie mogłam siędoczekać, kiedy wróci do siebie, bo wcale nie czułam się swobodnie w swoim domu.
Moje chłopaki niestety też chorują. Jaś od listopada chodzi do przedszkola i właściwie cały czas choruje a Adaś razem z nim :ico_olaboga: Teraz też się zastanawiam czy puścić Jasia jutro do przedszkola :ico_noniewiem: On bardzo chce, a jest jeszcze trochę przeziębiony.
Zdrówka dla Kubusia życzę. Oby nie musiał iść do szpitala.
A jak chłopcy mieli duży katar to układałam im wyżej poduszeczki. Adasiowi zakrapiałam nosek solą fizjologiczną a potem odciągałam aspiratorem do noska. No i kupiłam niedawno inhalator. Podobno dobra rzecz, od wczoraj robię Jasiowi inhalacje i chyba łatwiej mu oddychać.
Oczywiście parę fotek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek