Strona 20 z 125

: 27 paź 2009, 22:37
autor: Janiolek
ale jaka kase można zdobyć -ciagle trabią w wiadomościach o komitetach kolejkowych.
od 20 000 do 1 000 000 zł dofinasowania na e biznes. Ale juz widze, ze nie da rady tego teraz zrobic.
W 2010 beda dwie rundy to jak sie remont skonczy to sie zabierzemy za projekty, bo teraz to nie ma co kombinowac. W ogole płytki wczoraj położyli ci nasi "fachowcy" i podobno wygląda to koszmarnie...az sie boję. Jutro maja byc fugi i gladzie na ścianach w czw. moze zeszlifują. Licze na to ze w pon. Lenka pojdzie do zlobka, a ja spokojnie zasiade przy biurku i będę sobie radyjka sluchac i papiery przegladac :-D A z dobrych informacji pan "dla dobra firmy" zgodził się sprzedać swoje udziały :-D z czego 10% dostanie nowy wspólnik, a drugie 10% zostanie w naszych rękach :-)
No i ja oczywiscie juz wszystko obmyslilam- jakby ktos bardzo chcial dac mi premie to skromnie zazycze sobie ekspres do kawy :-D
No i wpadlam na niecny plan, szkoda ze nie przxejdzie - pieczątka :

Digital Flame
Justyna Aniołek

Sekretarz Generalny

: 28 paź 2009, 17:29
autor: Pruedence
Justyna- a dlaczego ma nie przejść.

Ja się dzisiaj wkurzyłam po raz drugi bo dzwoniłam od 8 rano i albo było zajęte albo nikt nie odbierał w sumie próbowałam 22 razy :ico_zly: , a jak poprosiłam koleżankę żeby też spróbowała to jak zadzwoniła jakaś Pani odebrała po czym słychać jak mówi do kolegi o kurcze zapomniałam i się rozłączyła. No normalnie w jakim kraju my żyjemy :ico_szoking: , baby są od tego żeby udzielać informacji a nie odbierają telefonu , a pewnie zarabiają więcej ode mnie. Mam ochotę pójść tam jutro(choć to na krupniczej w centrum i ciężko zaparkować) z moim brzuchem i Tosią i zapytać się czemu łaskawie Panie nie odbierają a ja muszę przychodzić w takim stanie, żeby dostać informacje która mi się należy. :ico_placzek: mam dość bycia traktowanym w ten sposób.

Oczywiście, Marka jeszcze nie ma, cały dzionek sama z Tosią, ciężko mi sie nawet na spacer ruszyć, bo dostaje zadyszki, głupio mi w stosunku do niej. Poszłam do znajomych co mieszkają parę bloków dalej i mają te bliźniaki, to Tosia miała rozrywkę bo one w nią jak w obrazek, a dla niej to takie ruchome lalki.

: 28 paź 2009, 18:13
autor: Janiolek
Ania ja w pon. do Poadni kardiologicznej dzwoniłam 15 razy, oczywiscie wszystko mnie kosztowalo sporo bo tam na poczatku ta centralka odbiera, a potem ponad mnuta czekania az ktos odbierze, a kasa leci, w koncu odebrala w miedzy czasie wazac i mierzac inne dziecko. Ja juz troche fiksuje w domu, a tu jeszcze 4 dni jak dobrze pojdzie. Katar mam okropny, ale glowa nie boli tak jak wczoraj. Lenka dalej kaszle ale temperatura nie przekraczała 37,6 wiec jest poprawa. Fajnie by bylo na jakis spacer skoczyc, a tu nonono :ico_placzek:

[ Dodano: 2009-10-28, 17:34 ]
aaa dobra nie bede taka marudna, mam nowa plyte Placebo, nie jest tak zle, chociaz poprzednia mialam zanim wyszla w Polsce, a ta mam juz kilka m-cy po premierze

: 28 paź 2009, 19:05
autor: Pruedence
Kurcze Marek wrócił do domu bawił się z Tosią ledwo 5 minut i tak wyryla o podłoge,że teraz wygląda jak murzyńskie dziecko bo tak jej spuchła górna warga, na szczeście dała sobie trzymac lód na wardze przez minute, ale wygląda conajmniej jakby sobie kolagen wstrzykneła :ico_zly: no jak tu nie zlościc się na M.

: 28 paź 2009, 19:47
autor: Janiolek
No widzisz, moj M szedl z Lenka po 2 piwach, brzydko spojzal na policjantow i teraz w kolko lazimy po sadach....ech...szkoda gadac. Mamy tu jakiegos prawnika??
Powariowac można, ja sie doksztalcam, ale boje sie jak dojdzie do sprawy karnej, bo w tej o oganiczenie wladzy rodzicielskiej wszystko przeszlo gladko i chociaz sedzia byl troche irytujacy ja zapunktowalam u lawniczki (myslalam ze to protokolantka i wytykalam jej bledy w nazwisku i dacie urodzenia Lenki, az ta mnie polubila - dziwne) i skonczylo sie brakiem podstaw do ograniczenia wladzy rodzicielskiej. Dzis miala byc sprawa o ustanowienie kuratora, ale Marek byl sam, wiem tylko ze 9.12 nastepna sprawa, ale nie wiem czy byly jakies ustalenia. No masakra...a najgorsze jest to, ze mowili mu ze nie bedzie mial postawionych zarzutow, a tu taki numer....
A wierzyc mu wierze bo mam swiadkow na to co sie dzialo. Chore kolano pan policjant uznal za wyrazne zataczanie sie.

: 28 paź 2009, 23:12
autor: martuunia1
hej Dziewczyny!!!

ale się dzieje...

Justyna ale w szoku jestem, sprawa naprawdę mogła się skończyć o wiele gorzej...Najważniejsze, że prawa nie są ograniczone a kurator dla zasady bo zawsze dają, żeby miec w razie co zabezpieczenie, że sprawdzali czy wszystko ok. Widzisz tal to jest, pewnie w tej samej chwili gdzieś było katowane jakieś dziecko, a oni się zajmowali Maruniem...szkoda gadać. Jednak 2 piwa moga narobic duuużo kłopotów...Mam nadzieję , że sprawa się szybko i pomyślnie wyjaśni!!!Mi się wydaje, że jeśli nie był wcześniej karany to dostanie grzywnę, albo zawiasy. A na wezwaniu co jest napisane, czy ma postawione zarzuty?Kuruj sie moja droga!!!!

Ania Panie zasłużyły sobie na złożenie skargi, tylko nie wiem czy w tej chwili nie szkoda Twojej energii na to. Szkoda Tosienkowej wargi :ico_placzek:

Yvone Ty to potrafisz męża zagonić do roboty :-D

[ Dodano: 2009-10-28, 22:23 ]
Yvone super, że pokoik Ami juz jest gotowy :ico_brawa_01: Czekam z utęsknieniem na zdjęcia!!!

Anita i jak praca?

Ula jak sobie zjesz na kilu imprezach to nic sie nie stanie. Każdemu należy się taka chwila zapomnienia :ico_oczko:

A ja już nonono dostane przez ten kredyt... :ico_placzek: Ciagle chca kolejnych dokumentów...masakra!!!Aneks nam się kończy 30 pazdziernika...masakra! Musi byc dobrze!Nie przyjmuje innej opcji!!!

: 28 paź 2009, 23:54
autor: Pruedence
Marta- trzymam kciuki za kredyt:)

Justyna- :ico_szoking: to co piszesz to szok, takimi pierdołami się zajmują, a jak ktoś katuje dziecko i to trafia do szpitala bo nim rzucano o ścianę to nie widzą podstaw do odebrania praw rodzicielskich. Mam nadzieje, że będzie dobrze.

Jeszcze ktoś dzisiaj poczłapał i się okazało, że u nas wyniki dopiero we środę, a powinno być 1 czyli de facto w poniedziałek. Trochę mnie to wkurza bo umowę mam teraz do soboty, jakbym wiedziała, że się np nie dostałam to w piątek szybko do ginka po zaświadczenie i ciąży i zwolnić mnie nie mogą i mam macierzyński a tak zostanę z niczym :ico_placzek: Jak ja mam tego dość.

: 29 paź 2009, 09:11
autor: Janiolek
a kurator dla zasady bo zawsze dają, żeby miec w razie co zabezpieczenie, że sprawdzali czy wszystko ok.
to inny kurator, w tej sprawie o ograniczenie praw mamy kuratora "w ramach pomocy" ze niby sami poprosilismy, a to wczoraj (przeniesione na 9.12) to kurator ktory ma reprezentowac interesy Lenki w postepowaniu karnym przeciwko Markowi (art. 98 paragraf 2 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego), bo w mysl tego przepisu żadne z rodziców nie może reprezentować dziecka gdy sprawa toczy sie miedzy dzieckiem a jednym z rodziców.
Ale za to przestudiowałam art. 160 kodeksu karnego i jak Marek ma postawiony zarzut z paragrafu 2 to
Art. 160. § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

§ 4. Nie podlega karze za przestępstwo określone w § 1-3 sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.

§ 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na wniosek pokrzywdzonego.


No i wyszlo na to ze jak policjanci ich zlapali to dobrowolnie "uchylil niebezpieczenstwo" bo jakby nie uchylil to by pogotowie do Lenki przyjezdzalo na co ja tez sie nie zgodzilam jak dzwonili do mnie policjanci. Bo to bylo w sierpniu, a po szpitalu jeszcze mniej lubila lekarzy niz teraz.

No nic zobaczymy, jak to bedziemartuunia1, ja sie nie zgadzam na jakikolwiek wyrok w tym momencie i jestem skłonna zmusic Marka do apelacji.

A tak w ogole to niezly numer - Lenka w ogole sie wtedy nie przejela, nic absolutnie, zero krzyku, nic, a policjant jak po "obdukcji" powiedzialam, ze nic sie nie dzieje, tylko spodnie brudne, stwierdził, że coiś na pewno sie działo, zmienił zdanie jak powiedziałam "te spodnie sa białe, ciezko ich nie ubrudzic" :-D Wykonczy mnie to, ale nic tam, bede sie bic :-D

: 29 paź 2009, 12:15
autor: wisienka24
Dziewczyny, to widze, ze nie tylko my mamy problemy...
Tez sie wpadłam wyżalic. :ico_placzek:

Mój R od wczoraj nie pracuje. Dostał wypowiedzenie z 2 miesiecznym okresem, bez obowiazku swiadczenia pracy. W nastepnym tygodniu oddaje samochod, laptopa, komorke i panu juz dziekujemy.

Jestem nie zla tylko rozgoryczona. Bo to firma jego kolegi. Nieraz spoznial sie z wyplata na czas, nigdy R nie odebral naleznej mu prowizji ze sprzedazy 9chociaz tak mial w umowie) i teraz tylko on zostal zwolniony. Mowilam R juz kilka miesiecy temu zeby poszukal innej pracy ale on chcial byc lojalny wobec kumpla i tak na tym wyszedl jak zablocki...

Do konca roku bedzie dostawal jeszcze pensje ale od stycznia koniec i od nowego roku oboje bedziemy bez pracy :ico_placzek: Ja rozsylam cv jak glupia ale nikt jeszcze nawet do mnie nie zadzwonił. :ico_placzek: Martwie sie jak to bedzie. Tutaj na pewno mi nie przedluza umowy. Rozmawialam juz z prezesem i powiedzial ze nie ma szansy ale jakby cos to w przyszlosci bedzie o mnie pamietal... ZAŁAMKA :ico_placzek:

: 29 paź 2009, 12:44
autor: Yvone
Wisieńko, będzie dobrze. Macie obydwoje doświadczenie zawodowe, to się coś ruszy. Trzymam kciuki. Ale rozumiem rozgoryczenie i stres. Zwłaszcza, ze jest to duży stres. Badania wskazują, że gorzej się przechodzi tylko utratę bliskiej osoby. Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale bądź rozgoryczona, posmuć się, ale potem do przodu. Trzeba odżałować, ale z żalu wyciągnąć wnioski, bo to funkcja żalu. Będzie dobrze. Przepraszam, że się tak mądrzę.
Janiołku, to naprawdę nieciekawie. Nie komentuję, bo wiem, że teraz takie sprawy są nagłaśniane społecznie i modne. A co do policjantów, to czy oni naprawdę nie mają czym się zajmować. Przecież gdzieś ktoś naprawdę potrzebował ich pomocy.
Pruedence nie denerwuj się. Na pewno będziesz na liście. A co do zaświadczenia, to może uda Ci się jutro dostać do ginekologa i na wszelki wypadek wziąć zaświadczenie i zwolnienie. Jeszcze jest cały czwartek i piątek. Ale denerwuje takie wykonywanie swoich obowiązków. Nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale na Uniwerku też tak jest. Ale odezwać się nie ma do kogo, w sensie złożyć skargę, ponieważ wszyscy winni, a najbardziej petenci, tylko nie panie. Zresztą na dziekanat studiów doktoranckich musiałabym składać skargę do kierownika studiów, a to trochę śmieszne skarżyć mężowi na żonę.