a ja się dowiedziałam , ze nie będą słuchać teraz bicia serca i muszę poczekać aż na wizytę u gina , a poza tym to muszę sobie spisać wszystko na kartkę , jakie miałam komplikacje w pierwszej ciąży, bo dokładnie już nie pamiętam jak brzmią dokładnie po norwesku wszystkie słowa związane z ciążą
b@sia, a czemu u ciebie była położna??
to tak u was przychodzą do was?? jak tak to super i fajnie, że już słyszałaś bicie serduszka
AniaZaba, tyłozgięcie to nic złego , bardzo dużo kobiet to ma np . ja też

sa trudności czasem przy zajściu w ciążę bo trzeba w odpowiedniej pozycji, ale tak poza tym to nic złego
super, że juz masz USG za sobą
agndzileb, o to i ty na wizyte z USG super
to chyba ja jeszcze się troszkę będę musiała naczekać na popatrzenie na dzidziusia
teraz muszę zdjęcia powybierać na bloga ,a trochę tego mam z tych wakacji, szczerze nie chce mi się no ale już od niedzieli sobie obiecuję zrobić porządek