Witajcie dziewczyny
Ojej stęskniłam sie za wami przez ten tydzień. Owszem udało mi sie przeczytać, ale ciężko będzie odpisać, więc nawet nie próbuję.
Z tego co rzuciło mi się w oczy:
-Wszystkiego najlepszego dla wszystkich półroczniaków
inia1985,
anetka607, śliczne fotki - dzieciaczki piękne
iw_rybka, straszne to z tym barkiem

Już za kilka dni operacja, wierzę że wszystko się dobrze ułoży. Będę sie o to modlić
inia1985, ale Wika już duża dziewczynka

No i brawa za samodzielne siedzenie
Pruedence, udanego pobytu na wsi i nad morzem. Oby pogoda Wam sprzyjała
anusiek, udanego wyjazdu. No i super że wizyta u neurologa taka pozytywna.
anetka607, ładnie już Klara waży - widać że nadrabia
Helen , oby podróż była spokojna i Kiara grzeczniutka
Co u nas?? Wyjazd baaardzo udany. Justynka co prawda wieczorami dawała wszystkim popalić, no ale ogólnie nie było źle. Pierwszego dnia spotkaliśmy sie z naszymi znajomymi, którzy maja dwa miesiące starszego synka. To było dziwne, bo co Kubuś próbował "odezwać" sie do Justynki ona wpadała w histerię, bała sie go i nie akceptowała

Dopiero po dłuższym czasie trochę sie razem pobawili - tzn wyrywali sobie zabawki

Wesele udane, wrócilismy ok 2.30 do domu. Bratowa spała do tego czasu z Justynką. Co prawda już o 21 miałam telefon, ze mała tak ryczy że nie mogą jej uspokoić, dusiła się od tego płaczu i kaszlu

Na szczęście zmęczona zasnęła.
W niedzielę zrezygnowaliśmy z poprawin i zostaliśmy w domu. W poniedziałek mieliśmy z mężem 2 rocznicę ślubu, więc zostawiliśmy Justynkę z dziadkami i ciocią i wujkiem a sami poszliśmy na kolację do restauracji.

Było bardzo miło. Wróciliśmy o 22 czyli akurat na "koncert" wieczorny. Na szczęście mała w miarę szybko przestała wyć i zasnęła. W środę byliśmy wszyscy nad jeziorem. Justynka chwilę pomoczyła nogi, ale bałam się trochę - bo woda zimna. Niestety za każdym razem gdy ja sie zamoczyłam ona zaczynała płakać (mimo że mnie nie widziała że idę do wody) - nawet tatuś nie mógł jej uspokoić. Ale reszta rodzinki a zwłaszcza Maja (moja bratanica) wyszaleli sie w wodzie
Justynka jest zafascynowana Majką. Już gdy przyjechała brat z rodzinką pierwszy uśmiech był dla Majki. Potem Justynka uwielbiała gdy Maja sie z nią bawiła. A ona jak na starszą siostrzyczkę przystało opiekowała się Justynką doskonale. Świetnie to wyglądało gdy nasza Niunia zagadywała starszą siostrę

A tamta jej tłumaczyła że nie wolno gryźć kocyka, bo tam są bakterie i będzie gardełko bolało i lekarz da zastrzyk

Taka z niej rezolutna dwulatka
Niestety wszystko co dobre szybko sie kończy. Musieliśmy wracać, bo wczoraj rano mieliśmy usg bioderek. Na szczęście wszystko jest ok i to była ostatnia wizyta. teraz gdy Justynka zacznie chodzić samodzielnie, po jakimś miesiącu musimy zgłosić się do ortopedy na badanie prawidłowości chodzenia.
Jeśli chodzi o Zaćmienie, to idziemy w poniedziałek

ja specjalnie w zeszłym tygodniu po raz drugi przeczytałam ten tom, by lepiej wychwycić wszelkie zmiany w pierwotnej treści. Ehh takie małe "skrzywienie"
To chyba na tyle. Gdy skończą mi się ładować baterie wówczas wkleję fotki z wakacji
