Kobiece forum o tematyce: Ciąża, Dziecko, Rodzice, Kulinarne, Moda, Uroda
https://naobcasach.pl/
Superkiedyś mi Tomek zasnął podczas jedzenia kaszki to a propo uspokajania
A na tej fotce to całkiem do męża podobny 
2 razy swoje i z 3 razy modyfikowane.Qanchita pisze: że zagęściłam mleko kaszką z nadzieją że mały dłużej pośpi
swoje mleko czy modyfikowane?
a jak się zaokrąglił i strasznie do Ciebie podobny. mój brat do dziś się takich fotek wstydzi, a jest już dorosłyja słyszałam o miesiącach czyli jak 25 lipca urodziłam to za pół roku mogę odliczyć., a nie proporcjonalnie wg miesiąca urodzenia???
biedaczekbo tak przerazliwie plakal
Tośka to jest niby z 2009 ale w tym roku jeszcze się rozlicza wg starych zasad jeśli je wprowadzili chociaż nie słyszałam. Więc u nas się liczą miesiące a nie cały rok.Ostatnia nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych w sposób istotny zmieniła zasady korzystania z ulgi prorodzinnej. Przede wszystkim prawo do odliczenia zostało powiązane z miesiącami sprawowania opieki nad dzieckiem. Dlatego począwszy od rozliczenia podatkowego za 2009 rok odliczeniu podlega kwota stanowiąca 1/6 kwoty zmniejszającej podatek określonej w pierwszym przedziale skali, za każdy miesiąc kalendarzowy, w którym podatnik wykonywał władzę rodzicielską, pełnił funkcję rodziny zastępczej albo sprawował opiekę prawną. Miesięczna kwota ulgi wynosi zatem 92,67 zł, co oznacza, że za cały rok podatkowy 2009 będzie można maksymalnie odliczyć 1112,04 zł. Nowe zasady zmienią m.in. sytuację rodziców, którym dziecko urodziło się lub urodzi w trakcie 2009 roku. Będą oni mogli skorzystać jedynie z części ulgi. Podkreślić przy tym należy, że odliczając ulgę, rodzice będą mogli uwzględnić całą kwotę ulgi za miesiąc narodzin dziecka.
liczy się tylko w jakim miesiącu się urodziła. Czyli jak urodziła nawet 31 stycznia to już odliczasz 12 miesięcy bo i styczeń też.U nasnp Martyna urodzonakoncemstycznia to odlicze 11 miesiecy
widzisz że i Maksio dba o linięMoja to chudzinka przy waszych dzieciach..
Marysi przynajmniej zupki smakują a Maksiowi ani zupki ani deserki 