Strona 192 z 195

: 31 sty 2009, 23:50
autor: Kolka
eh mnie to się nic nie udaje
ale co się stało?? :ico_szoking: :ico_olaboga:

: 01 lut 2009, 02:22
autor: Mróweczka
ja na chwilke dac znac ze zyjemy...tylko Eryk jakiegos rotawirusa zlapal i sranie,zyganie i goraczka i nietomny...dzis caly dzien na kolanach mi siedzial...
co do przeprowadzki to juz przeprowadzeni...bede czesciej jak sie ogarniemy i wogole...ahhhhh

buziaki laseczki :******************************

: 01 lut 2009, 02:49
autor: katrin
Mróweczka, to ogarniajcie sie jak najszybciej,a swinski wirus niech sobie idzie od Erysio,a sio!Zdrowka ,zdrowka,zdrowka.

Kolka-Musierowicz pokochasz na bank,wprawdzie zaczelam ja czytac w zamierzchlej przeszlosci kiedy jeszcze nalezalam w 100 % do tzw mlodziezy bo ona jest wlsnie pisarka mlodziezowo-dziecieca :)Ja ciagle ja czytam bo przeciez nie moja wina,ze sie zestarzalam a ona dalej pisze o moich ulubionych bohaterach,ktorzy na szczescie tez sie starzeja :) Jej Jezycjada to cykl powiesci o pewnej rodzinie i jej przyjaciolach rodem z Poznania.Rozpoczyna cykl "Szosta klepka" a ja wlasnie skonczylam czytac osiemnasta i jak dotad ostatnia czesc cyklu-"Sprezyne".Kazda czesc mnie wzrusza i rozwesela na maksa.Polecam goraco i zazdroszcze kazdemu,kto tego jeszcze nie czytal, bo taka uczta przed nim...

DElicja-nie smuc sie tylko sie wyzal i bedzie lepiej,glowa do gory.

Caro-
gratuluje gaworzenia Filipka,i te usmiechy to naprawde musi byc rozbrajajace.Taka radosc i cieplo bije z Twoich postow,ze nic tylko brac sie do "roboty"

[ Dodano: 2009-02-01, 01:52 ]
Kari-pisz nam czasem co o tych Chinach sie dowiadujesz,bo to na pewno sa super ciekawe sprawy.Ja ci zycze,zeby Ci to pisanie pracy szlo jak po masle.

: 01 lut 2009, 15:07
autor: Blanka26
ta opiekunka o której pisałam na poprzedniej stronie nie zgodziła się :ico_placzek: no i znów jestem w kropce. obcej nie wynajmę, bo życzą sobie 5 zł za godzinę :ico_szoking: minimum!!!więc jeśli mam wydać 2/3 pensji na opiekunkę to co mi za interes. do żłobka Olci nie dam, bo Olenia się nie nadaje. m.in ze względu na to (i tu kłania się porażka wychowawcza) nie chce od nikogo nic zjeść. pije łyżeczką, nie chce pić z kubka a ni z butli. no więc która obca kobieta będzie miała cierpliwość i czas podawania mojemu dziecku picie łyżeczką jak ma jeszcze pod opieką kilkoro. No i znów siedzę bez pomysłu, bez perspektyw ze świądomością prawie trzydziestki na karku, ze świadomością, że każdy ma mnie i moje dziecko w nonono. :ico_placzek:
pierwszy i najważniejszy błąd życiowy, który pociągnął za sobą falę błędów, moich stresów, nerwów i łez to taki, że w ogóle zgodziłam się zamieszkać z teściami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!co za cholera mnie podkusiła. co mi przyszło do głowy,że zrezygnowałam z pracy!i teraz dostaję po nonono.no cóż za błędy trzeba płacić.

: 02 lut 2009, 00:13
autor: katrin
delicja, nie denerwuj sie ,tylko spokojnie ucz Olenke wiekszej samodzielnosci.Ona jest coraz starsza,wiec na pewno nauczy sie pic z kubeczka jak wszyscy dorosli dookoloa,bo dzieciaki w tym wieku uwielbiaja nasladowac.Moze bodzczem do tego niech bedzie,ze sama sobie wybierze w sklepie plastikowy kubek.Taki jej tylko jej osobiscie wybrany.Ja na Twoim miejscu zorientowalabym sie czy np nie da rady od wrzesnia zapisac Olcie od razu do przedszkola.Mojej siostry syn jak zaczal chodzic do przedszkola to mial 2 lata i 3 miesiace.Nie bylo to latwe dla nikogo,zwlaszcza dla niego,ale nie bylo wyjscia.A teraz jest jednym z najzdolniejszych starszakow.Zobaczysz znajdziecie rozwiazanie.Glowa do gory.

: 02 lut 2009, 00:25
autor: Mróweczka
katrin, snilas mi sie dzis...ze bylam u Ciebie (chyba sama) i bylau Ciebie taka dziewczyna zamulona z mojej klasy z liceum i mowisz do mnie ze Ona juz siedziu Ciebie od ostatniej mojej wizyty czyli długooooooooooooooo...a czula sie jak w domu...pila driny...

Delicja głowa do gory...ja tez mam czesto doły bo rodzina daleko,Eryka niema z kim z rodziny zostawic,pracy mam szukac ale niewiem jak to bedzie...w cv niemam co wpisac bo niepracowalam...doswiadczenia w niczym niema ,studia przerwane ahhhhhhh...nielam sie...i kto to mowi...ta co malo w depresje niewpada...ale niedaj sie!!!!!!!!! ja sie niedaje...zycie niezawsze jest proste a "górki" w zyciu tylko mobilizuja do dzialania...wiec LUZIKKKKK...bedzie lux

a ja uwazam ze niema to jak przedszkole a nie opiekunka...dziecko ma kontak z rowiesnikami i duzo sie uczy...

Erykowi juz lepiej...wymiotowal rano i mega kooopke walnol az mu nogawka wyszla i plecki obsrane ale juz temp niema i jest lepiej...za to Mrówka teraz cierpi....pier...lone wirusisko...

buziaki:*********

: 03 lut 2009, 00:58
autor: katrin
Mróweczka, fajny sen mialas,trzeba zrealizowac w realu.U mnie trunkow pod dostatkiem,bo nie mam z kim pic :)NA pewno znajdziesz cos co lubisz.A jak tam snieg,podobno Anglia zasypana,prawda to?Szkoda,ze Erys chory,bo poszalalby na sankach,poszalal.Zdrowka dla Was zycze,bo piszesz,ze Twoj duzy Mrowek juz tez zarazony...fuj,swinskie chorobska.A o CV sie nie martw,chyba nikt normalny od dwudziestolatki z dwuletnim dzieckiem wielkiego doswiadczenia nie oczekuje :ico_noniewiem: A w razie czego zawsze mozesz napisac,ze zarzadzasz trzyosobowym zespolem a co nie organizujesz wszystkiego w domu? :ico_haha_02:

A reszta niech sie budzi ze snu zimowego,bo ja sie boje,ze to jakas agonia watku kwietniowek 2007 :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

: 03 lut 2009, 01:15
autor: Kolka
cześć Wam.
Ja się dziś podniosłam i powoli wracam do świata żywych. Mój mąż był tak miły, że podzielił się ze mną wirusem. Od soboty byłam niekumata i ledwo na ślipia patrzyłam, dziś trochę lepiej.

Poczytałam Was i po pierwsze: Co Wy na to, żeby nasz wątek "sprywatyzować"? Uważam, że tematy, o których czasem piszemy dobrze by było czytać i pisać tylko we własnym gronie :ico_noniewiem: Przemyślcie temat :ico_oczko:

Mróweczka, a jak Eryk dziś się miewa? Ten cholerny wirus krąży po całym świecie i nie oszczędza nikogo :ico_zly: Strasznie mi szkoda się Go zrobiło... Na pewno się umęczył bidulek... Ucałuj go na pocieszenie. Ja swoim CV tez się nie pochwalę. Wprawdzie doświadczenie mam, ale kilka tych firm się nazbierało, a w niektórych pracowałam tylko miesiąc np :ico_zly: Można na pierwszy rzut oka pomyśleć: głąb, na pewno się nie sprawdzała, do bani z niej pracownik itd. Przezornie o takich incydentach już czasem "zapominam" wspomnieć. Znajomość języków określam na "podstawowy", bo nie ma niższych poziomów :ico_wstydzioch:
Delicja, szkoda, że z tą opiekunką się nie udało. Ale może nie przekreślaj od razu wszystkiego i NIE ŁAM SIĘ!! Starczy już tych łamiących się na jednym wątku, nie rób mi konkurencji. A tak poważnie, to w sprawie picia, skorzystaj z porady Katrin- Ona ma rację. Może na początek jeszcze lej tam Oli naj naj ulubieńsze picie, coby dobrze kojarzyła. A moja Julka samodzielnie też jeszcze nie umie pić. Trochę się napije a reszta na siebie. O samodzielnym jedzeniu nie wspomnę. Macha łyżeczką jak wiosłem i nigdy jeszcze jedzenia do buzi nie doniosła. Nie kuma w ogóle jak łyżeczkę trzymać. Ogólnie mądra jest bardzo, rozumie co się do niej mówi, gada wierszami, śpiewa piosenki a takiej prostej rzeczy nie potrafi. Tak więc cierpliwości, Ola się nauczy a Ty znajdziesz fajną pracę i wyślesz Olę do przedszkola. Chyba, że to będzie taka praca, że stać Cię będzie na opiekunkę. A kiedyś pisałaś, że znasz jakąś fajną dziewczynę, która by posiedziała z Olą i ponoć niedrogo chce? Co z nią?

[ Dodano: 2009-02-03, 00:23 ]
Mróweczka, fajny sen mialas,trzeba zrealizowac w realu.U mnie trunkow pod dostatkiem,bo nie mam z kim pic :
właśnie! tą koleżanką mogę być ja :-D Tylko ja nie wiem czy mogłabym u kogoś siedzieć tak długo na sępa :ico_haha_02: Tyle, że drinkiem bym nie wzgardziła :ico_haha_02:
ja sie boje,ze to jakas agonia watku kwietniowek 2007
noooo, ale ja optymistycznie wyskakuję z pomysłem prywatnego wątku :-)

Spijcie dobrze mamuśki!

: 03 lut 2009, 01:39
autor: katrin
Kolka, a Ty sobie bidulko cichutko chorowalas ,dobrze,ze juz Ci lepiej.Za prywatnym watkiem jestem na tak,poprzez NK zawiadomimy te dziewczyny ,ktore sa mniej aktywne,zeby wiedzialy gdzie nas szukac,a rzeczywiscie czasami wolalabym,zeby nikt oprocz Was moich postow nie czytal :ico_wstydzioch:A myslisz,ze uda nam sie atek sprywatyzowac ? :ico_noniewiem:
Z jedzeniem u nas jest tak,ze lyzeczka wraz z zawartoscia Antos ciagle nie umie trafic do buzi,co najwyzej z paroma kropelkami.Widelcem sobie radzi dobrze,bo to nie wymaga takiej koordynacji ruchow.Najgorsze jest to,ze on zupy chce jesc sam,a ze mu nie wychodzi to prawie ich nie je...

Delicja-ja mojemu kupilam taki kubek z wieczkiem,ktory ma dziureczke(cos jak te do Coli z McDonalda ) i tam sie wciska rurke.Uwielbia teraz pic przez rureczke.Moze Olcia tez polubi?

: 03 lut 2009, 11:05
autor: kamelek1
Hej jestem , ja poprostuy jestem na maksa zalatana ciągle coś i gdzies i bałagan w domu i o 23 padam jak mucha , w pracy tez te nowe obowiązki miały byc hop siup a to jednak nie takie proste.
W ,,puchatku'' jest ok , Lenka opiekuje sie chłopcem , ale jest zazdrosna o swoja Asie wiedziałam że tak bedzie, no ale jakoś sobie poradzi musi teraz nie ma wyjścia.

jezeli chodzi o prywatyzację jestem za , bo jak pomysle ze jak ktos znaojomy naprzykłąd to znajdzie i sobie poczyta to :ico_szoking: także jak wiecie jak to sie prywatyzuje to macie u mnie zielone światło tylko dajcie zanć.