cos mnie katar zlapal wczoraj hehe
na razie jest ok, samopoczucie dopisuje
lelek zdrowy, ale cos zakaszlal pare razy
mam nadzieje ze nic mu nie bedzie
a my dzis sami

wczoraj adam sie dowiedzial ze ma skonczyc mieszkanie do poniedzialku
i musi caly weekend pracowac

zli jestesmy na maxa
ale nie mial wyjscia
oswiadczyl szefowi ze on w niedz nie pracuje
a w sb czasami jak zajdzie potrezba
ale jak mus to mus

takze weekend mamy boski
dobrze ze caly tydzien ganialam, jezdzilam. lazilam
to dzis mi sie nie nudzi w domu hehe
chwila oddechu czasem sie przyda hehe
lelek spi , krzyczal troche ale zasnal w lozeczku
on w ciagu dnia w ogole tam juz nie sypia
tylko w wozku, autobusie, na zakupach, spacerach, badz na ogrodzie hehe
nastepna drzemka bedzie na ogrodzie bo mama ma lenia i nie wylazi dzisiaj hehe
w weekendy mamy necika w ciagu dnia wiec trzeba korzystac hehe