: 26 wrz 2008, 10:14
Ech... A ja muszę w końcu na zakupy iść... Pod tym względem piątków nie lubie... No a jeszcze masa produktów do kupienia na jutro... Zrobię galaretkę z owocami i bitą śmietaną, karpatkę, jabłecznik - musowo, drożdżowego placka z owocem i może jeszcze jakąś babeczkę - najlepiej na majonezie...(pulchniutka i szybciutka)...
Rany, już mi się chce tego jeść, a tu do jutra trzeba czekać...
Caro, z tym prezentem dla Łukaszka, to jak najbardziej pomysł trafiony... iadomo, młodsze będzie w większym kręgu zainteresowania, a żeby Łuki tego nie odczuł, dobrze będzie i o niego zadbać... My tak zrobiliśmy z Michałem, jak Ewka się urodziła... Co prawda on miał 7 lat,a le to ciągle małe dziecko... Też się bałam, jak on małą przyjmie... Tyle czasu w końcu był jedynakiem... Ale odbyło się wszystko bez najmniejszego problemu i bardzo długo przejmował się rolą starszego brata... Dzisiaj to już trochę inaczej wygląda, no ale oboje już dorośli i każde ma swój odrębny charakterek...
Rany, już mi się chce tego jeść, a tu do jutra trzeba czekać...
Caro, z tym prezentem dla Łukaszka, to jak najbardziej pomysł trafiony... iadomo, młodsze będzie w większym kręgu zainteresowania, a żeby Łuki tego nie odczuł, dobrze będzie i o niego zadbać... My tak zrobiliśmy z Michałem, jak Ewka się urodziła... Co prawda on miał 7 lat,a le to ciągle małe dziecko... Też się bałam, jak on małą przyjmie... Tyle czasu w końcu był jedynakiem... Ale odbyło się wszystko bez najmniejszego problemu i bardzo długo przejmował się rolą starszego brata... Dzisiaj to już trochę inaczej wygląda, no ale oboje już dorośli i każde ma swój odrębny charakterek...