Witam, a mnie dziś dopiero udało się przysiąść na chwilkę od rana. Po wizycie wszystko ok, szyjka zamknięta i twarda, dostałam skierowanie na wyniki i gin pobrał mi wymaz. Także żadnych oznak zbliżającego się porodu nie widać. Zresztą ja też nie czuję nic takiego, tylko czasami wieczorem jakiś mały skurczyk się trafi.
Całe szczęście mały nie jest za wielki, bo na razie waży 2700, ale co do tego czy będę mogła rodzić naturalnie zadecydujemy za dwa tygodnie.
No i z wagą nie jest tak źle, bo przez 3 tygodnie przytyłam 1,7 kg, a już myslałam, że w święta na 3 kilo się najadłam
Alineczq faktycznie z wagą dziwna sprawa, albo może organizm zaczął Ci zatrzymywać wodę, podobno tydzień-dwa przed porodem tak może być, bo organizm przygotowuję się na sporą utratę wody podczas porodu.
_nika_ nie przejmuj się może mały jeszcze się obróci, a jak nie to trudno - cesarka też jest do przeżycia
Aga to twardnienie brzucha, to właśnie są te skurcze, one nie bolą i nie muszą wcale obejmować całego mięśnia macicy, mogą tylko część. Ja w ciągu dnia wcale nie odczuwam skurczy, a wieczorem tylko jak rękę akurat położę na brzuchu, bo tak to też nie czuję. No i faktycznie macie ostatnio pecha do sprzętów elektronicznych.
No i

skończone 36 tygodni, a co do skurczy porodowych, to obejmują cały brzuch no i są nie do pomylenia z przepowiadającymi, a poza tym nie życzę Ci krzyżowych, bo bolą jak cholera, a efektu z nich żadnego
Agnieszka odzywaj się częściej, no i dawaj te obiecane fotki

super, że mały rośnie i ma apetyt, no i że z Twoim zdrowiem już trochę lepiej. Najgorsze już za Wami, a teraz może już być tylko coraz lepiej
madziorka ekstra fotki

widzę, że u Ciebie z porodem, to tak jak i u mnie. Rodzina w święta się mnie pytała, czy mam torbę spakowaną do szpitala, no to się ich pytałam po co mi ona na razie, bo póki co to ja się do porodu nie wybieram
buzok super, że już w domu jesteś, to dla Ciebie najlepsze. Jeszcze tydzień Adrianek w brzuchu posiedzi i będzie ciąża donoszona. trzymam kciuki
Zmykam spać, bo jutro po siódmej muszę do laboratorium zasuwać, a potem na pocztę i zwolnienie do pracy dostarczyć. Nie opłaca mi się jechać samochodem, bo przez dwa dni świąt u nas śnieg padał i jest cyrk z parkowaniem, a do tego teraz też sypie. Także sobie spacer dłuższy urządzę
