Ale popisałyscie przez weekend
, my bylismy znów w górach bo w piatek tak spuchłam od tych upałów w Krakowie, że butów normalnie nie mogłam załozyć i powiedziałam basta i pojechalismy, ale było przyjemnie i chłodno
, a dziś znów na 7.30 na chirurgie, ale na szczescie jeszcze tylko 4 dni
, bo teraz jak chodzę to mi co chwile brzuch twardnieje
Kasia- powodzenia na obronie jutro, na pewno będzie superowo, a my bedziemy trzymac za Ciebie kciuki
Co do spirytusu to nam pani w szkole rodzenia mówiła tak jak anita pisała, czyli zwykły, piatek tata pije , dolewamy wody i mamy 95 %
Co do brzucha, ja mam wrażenie, że mi niedługo zjedzie do kolan, mała tak strasznie apiera na miednice, już nie mówiac o pęcherzu i permanentnym pragnieniu pójscia do toalety, a moja tesciowa na to że w cale nie zjechał i że jeszcze sobie ponosze
, a ja już mam dosyć i chce urodzić w przyszłym tygodniu
-marzenia
wisienko jak to szybko zleciało, za tydzień będziesz mieć szymonka w ramionach
, normalnie jestem zazdrosna
Co do męza, mój potrzebował trochę czasu, żeby się oswoić z myślą o dziecku, na poczatku mnie denerwował swoimi tekstami, że nie planował tak wczesnie być ojcem
, ale jak mała zaczęła się ruszać to nagle zmienił nastawienie i na szczęście teraz już jest dobrze i się doczekac nie może
, ja sobie myślę, że faceci boją sie odpowiedzialności i braku swobody i stąd tak dziwnie reagują, a że nie za bardzo umieja rozmawiać to czasem kłótnie z tego wychodzą.
[ Dodano: 2007-07-23, 19:19 ]aaa i jeszcze podaje swój nr tel. 516-056-376, znajac moje szczęście pewnie najdłuzej pzoostane w dwupaku