cyc Uganda do pasa
Yvone Rozbawiłas mnie ty niesamowicie
Co do jedzenia to odkąd Tosi próbuje gotować swoje jedzenie to nagle słoiczki jej smakują rewelacyjnie i bez żadnych protestów zjada cały ten 190ml

tak,ze w mega szoku jestem. Ale staram się jej dawać co drugi dzień cos swojego ugotowanego, ale prze to,że dalej ma tak mało zębów to mięsko musze jej strasznie drobic bo nie ma jak tego dziąsłami rozgryźć.
A kiedy planujecie odstawić słoiczki???? Bo mnie mój M robi wyrzuty,że sztucznym Tosie karmie, a za tydzień jedziemy na 4 tyg nad morze i jak sobie pomyśle o gotowaniu w tamtejszych warunkach to mnie już głowa boli

, co to za wakacje i myslałam, żeby ją jeszcze do sierpnia na słoiczkach pociagnoć. Co o tym myślicie?????
Co do wagi to Tosia przez swoje serce mało wczesniej przybywała potem nadrobiła, a tak od 2 miesięcy to po 200g przybywa na miesiąć więc suma sumarum to wychodzi jej to 8.5kg, ale na zabidzoną nie wygląda, a nawet czasem słysze że puca z niej więc przestałam się tym przejmować
Wiecie co wczoraj spotkałam się z kolegą ze studiów ( rok wyżej), on pracuje na kardiochirurgii tam gdzie Tosie operowali i dowiedziałam się, że chłopczyk który był operowany w tym samym czasi zmarł niedawno

, a kolejna dziecwyznka co leżala z nami na sali jest na intensywnej bo jej zastawka strzeliła i koledze sie dziecko z wada urodziło i też zmarło, tak że wczoraj sie poryczałam.

Jestem mega szcęśliwa i wdzięczna,że z Tosią się tak udało ładnie, ale równocześnie strasznie się boje, ze coś się popsuje
Pojeb..... to życie jest i mega niesprawiedliwe
