Joanna az 3 godzinki, superW takim razie jutro my bedziemy o wiele dłużej
No ale to łącznie. Bo ja wychodzę na dwa spacerki. Pierwszy do południa a drugi koło 15-16.
DZIEWCZYNY ZDRÓWKA WSZYSTKIM ŻYCZYMY. I MALUSZKOM RÓWNIEŻ.
Mam pytanie. Czy któraś podaje swojemu maluszkowi Bobovit?? My już pijemy od miesiąca ten dla maluszków. I odpukać Patryk jest zdrowy.
[ Dodano: 2008-11-27, 09:01 ]
malgoska pisze:Dzisiaj nie ma już takich wodnistych gili, ale takie gęste, co to nawet siłą z noska nie chcą wyjść.
Ja takie gęste to zakraplałam solą fizjologiczną. A po 5 minutkach jak sie odmoczyły to dziecięcym patyczkiem do uszka wyciągałam. Tak mi poradziła pewna położna.
Ostatnio zmieniony 27 lis 2008, 17:55 przez Joanna24, łącznie zmieniany 1 raz.
Witajcie !!!
Przesyłam wam stronke z przepisami z potrwamai dla maluszków na stół wigilijny :) http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,7 ... 84007.html :))
Przesyłam wam stronke z przepisami z potrwamai dla maluszków na stół wigilijny :) http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,7 ... 84007.html :))
My jestesmy troche zalatani i nie mam czasu wychodzić z Bartkiem na spacery... szkoda... ale przez week to nadrobimy :))
Bartuś póki co to tylko by chciał stać. Jak podciągamy go do siedzenia to on wstaje. W łóżeczku tez zaczynawstawać ale jescze troche to mu nie wychodzi . ale do perfekcji opanował podciaganie sie do kleku w łóżeczku. :) Mały siłacz
Wczoraj byłam u ginka nowego, bo skończyły mi się tabletki...
Poszłam do przychodni gdzie pracuje moja tesciowa... i powiem wam ze jestzem w szoku. Zostałam tak potraktowana jak nigdy dotąd. Cały czas mówił co robie, pytał się o przebieg ciąży i porodu. W czasie badania powiedziała mi ze nie "wyglądam " jakbym rodziła dziecko siłami natury. Ż e wszytsko bardzo ładnie wróciło do normy. Pod koniec spytał się mnie czy chce USG, zgodziłam się. Powiem Wam ze nie zdarzyło mi się aby lekarz z NFZ był taki dla pacjentki. Chyba bedę do niego chodzić.. Mówił mi tez o zabezpieczeniach, odradzał mi spirale i wkładki czy rążki powiedział ze nie są odpowiedzie dla mnie. A i pytałam się o miesiączke w czasie brania Cerazette. Powiedział ze dopóki się karmi nie powienno się miesiączkować. Pozaty zależy to głownie od organizmu i od tego jak sie reaguje na dany hormon :))
Bartuś póki co to tylko by chciał stać. Jak podciągamy go do siedzenia to on wstaje. W łóżeczku tez zaczynawstawać ale jescze troche to mu nie wychodzi . ale do perfekcji opanował podciaganie sie do kleku w łóżeczku. :) Mały siłacz
Wczoraj byłam u ginka nowego, bo skończyły mi się tabletki...
Poszłam do przychodni gdzie pracuje moja tesciowa... i powiem wam ze jestzem w szoku. Zostałam tak potraktowana jak nigdy dotąd. Cały czas mówił co robie, pytał się o przebieg ciąży i porodu. W czasie badania powiedziała mi ze nie "wyglądam " jakbym rodziła dziecko siłami natury. Ż e wszytsko bardzo ładnie wróciło do normy. Pod koniec spytał się mnie czy chce USG, zgodziłam się. Powiem Wam ze nie zdarzyło mi się aby lekarz z NFZ był taki dla pacjentki. Chyba bedę do niego chodzić.. Mówił mi tez o zabezpieczeniach, odradzał mi spirale i wkładki czy rążki powiedział ze nie są odpowiedzie dla mnie. A i pytałam się o miesiączke w czasie brania Cerazette. Powiedział ze dopóki się karmi nie powienno się miesiączkować. Pozaty zależy to głownie od organizmu i od tego jak sie reaguje na dany hormon :))
Joanna24, ja nie daję Bobovitu, czasami jak mi się przypomni to CebionMulti daję Kindze, tak ze 3 kropleki
U nas też dziś cieplej, ale za to mokro, breja straszna, nie znoszę takiej pogody, ale na spacerek chyba pójdziemy jak się dziewczyny wyśpią.
A jeszcze odnośnie mojego kucharzenia, to Wam powiem, że wybitna kucharka to ze mnie nie jest, ale wczoraj np. zrobiłam placki ziemniaczane-moi domownicy byli zachwyceni. Poza tym, to tak jak asika82, mogłabym na serkach i kanapkach jechać, ale jak się ma w domu dziecko, to niestety trzeba już chcąc nie chcąc coś zawsze ciepłego mu dać. Kinga to jeszcze zje słoikowe danie, ale Ewcia to już nie tknie. A na samym suchym prowiancie, to mi się wydaje że tak nie bardzo dla takiego małego, rosnącego dziecka. I dlatego zawsze coś tam ciepłego mamy, choćby naleśniki co drugi dzień, spaghetti, pyzy z sosem itp. - zazwyczaj coś bardzo nieskomplikowanego
[ Dodano: 2008-11-27, 12:26 ]
meggi_24, dzięki za przepisy na Wigilię. Ja już się nie mogę doczekać świąt. Mówię Wam święta z dzieckiem to coś niesamowitego. Nie dziwię się, że moja mama bardzo chce żebyśmy do nich przyjechali na święta. Radość dziecka z prezentów (i opakowań, wstążek ), choinki i śniegu nie da się porównać z niczym innym. Święta zawsze lubiłam, ale odkąd rok temu była już z nami Ewcia, to święta nabrały jeszcze większego znaczenia dla mnie. A Wy w tym roku też to poczujecie
U nas też dziś cieplej, ale za to mokro, breja straszna, nie znoszę takiej pogody, ale na spacerek chyba pójdziemy jak się dziewczyny wyśpią.
A jeszcze odnośnie mojego kucharzenia, to Wam powiem, że wybitna kucharka to ze mnie nie jest, ale wczoraj np. zrobiłam placki ziemniaczane-moi domownicy byli zachwyceni. Poza tym, to tak jak asika82, mogłabym na serkach i kanapkach jechać, ale jak się ma w domu dziecko, to niestety trzeba już chcąc nie chcąc coś zawsze ciepłego mu dać. Kinga to jeszcze zje słoikowe danie, ale Ewcia to już nie tknie. A na samym suchym prowiancie, to mi się wydaje że tak nie bardzo dla takiego małego, rosnącego dziecka. I dlatego zawsze coś tam ciepłego mamy, choćby naleśniki co drugi dzień, spaghetti, pyzy z sosem itp. - zazwyczaj coś bardzo nieskomplikowanego
[ Dodano: 2008-11-27, 12:26 ]
meggi_24, dzięki za przepisy na Wigilię. Ja już się nie mogę doczekać świąt. Mówię Wam święta z dzieckiem to coś niesamowitego. Nie dziwię się, że moja mama bardzo chce żebyśmy do nich przyjechali na święta. Radość dziecka z prezentów (i opakowań, wstążek
), choinki i śniegu nie da się porównać z niczym innym. Święta zawsze lubiłam, ale odkąd rok temu była już z nami Ewcia, to święta nabrały jeszcze większego znaczenia dla mnie. A Wy w tym roku też to poczujecie Mhmmm to chyba nie do mnie, na szczęście
No ale przecież to chyba nie jest chwalenie się, co? Mi się wydaje, że to duma matki z osiągnięć dziecka taki przybiera wyraz. No a wszystkie są dumne ze swoich dzieci, jedne bardziej a drugie mniej (narazie ). Ja tam nic złego w tym nie widzę. I chwalenie się zabawkami też popieram. I zdjęciami też. Zawsze można coś podpatrzeć i ściągnąć np. na prezent - i chyba to też nic złego, prawda?
No ale przecież to chyba nie jest chwalenie się, co? Mi się wydaje, że to duma matki z osiągnięć dziecka taki przybiera wyraz. No a wszystkie są dumne ze swoich dzieci, jedne bardziej a drugie mniej (narazie
). Ja tam nic złego w tym nie widzę. I chwalenie się zabawkami też popieram. I zdjęciami też. Zawsze można coś podpatrzeć i ściągnąć np. na prezent - i chyba to też nic złego, prawda?Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość