Strona 197 z 447

: 08 lip 2010, 19:37
autor: anetka607
ja dalam tylko kilka lyzeczek bo tez czytalam o tym ze moga uczulac
moja kanapke z dzemem trusk jadla i tez jej nic nie bylo

dzisiaj dopiero siadlam, rano pzred praca z mala latalam pozniej praca a po zakupy i sprzatanie prasowanie, troche mi czasu brakuje na wyrobienie sie a co by bylo jakbym 8 godz pracowala :ico_olaboga: ale bylismy na zakupach i kupilam sobie nowe spodnie i 2 bluzki wiec mam humor :-D dla syna kupilismy ksiazki i ponad 200 zl :ico_olaboga: a gdzie jeszcze przybory zeszyty i inne duperelki
Natka ostatnio tatusia widuje raz na 2 dni,przez 30minut.
a moja teraz z tatusiem prawie caly dzien bo idzie do pracy o 19 a wraca o 4 i spi dopóki ja nie ide do pracy i pozniej z nia siedzi, jakby meza nie bylo na pewno nie zdecydowalabym sie na 2 dziecko

: 08 lip 2010, 19:50
autor: geheimnis
jakby meza nie bylo na pewno nie zdecydowalabym sie na 2 dziecko
no ja właśnie się najprawdopodobniej na drugie dziecko nie zdecyduję,między innymi z tego powodu.Natkę wychowuję praktycznie sama.Mąż ciągle w pracy.Wiadomo ktoś musi harować gdy ta druga osoba siedzi w domu,ale jego praktycznie nigdy nie ma.Może jak już za 2 lata skończyły spłacać kredyt,to wtedy zrezygnuje z tej drugiej pracy i będzie miał więcej czasu dla rodziny.Kredyt nas kosztuje prawie 1300zł miesięcznie :ico_szoking: a gdzie oplaty za mieszkanie,na życie,na dziecko. :ico_olaboga:

: 09 lip 2010, 10:34
autor: anetka607
Kredyt nas kosztuje prawie 1300zł miesięcznie :ico_szoking: a gdzie oplaty za mieszkanie,na życie,na dziecko.
dobrze ze ty z dzieckiem a nie jakas obca osoba :ico_sorki: mojego nie bylo praktycznie przy 1 i dlatego tak dlugo zwlekalam, a teraz co innego przyjezdzam do domu i obiad czeka, w przyszlym tyg bedzie gorzej bo ma 1 zmiane i chyba ja rano bede przygotowywac obiad a najgorsze to to ze tesciowa bedzie musiala 3 godz mala popilnowac :ico_placzek:

: 09 lip 2010, 11:19
autor: geheimnis
No mnie ten kredyt przygniótł psychicznie,ale nie mieliśmy wyjścia bo chcieliśmy mieć w końcu mieszkanko :-D Od tego czasu mąż znalazł sobie drugą pracę,ja krótko po studiach też pracowałam no i zaszłam w ciążę i teraz siedzę z małą w domu i będzie tak przynajmniej do 2 roku życia Natki.Nie wyobrażam sobie zostawiać małą z obcą osobą i nie móc widzieć jak się rozwija i robi postępy.nie być przy najważniejszych momentach w jej życiu.A jeśli póki co nic nie stoi na przeszkodzie by tak właśnie było i choć mój mąż musi tak pracować,to oboje wolimy takie właśnie rozwiązanie.
Moi rodzice pracują,więc nie miałabym i tak jak zostawiać małej,a poza tym mamie i tak bym jej nie dała pod opiekę,bo ona ma dziwaczne pomysły.A teście mieszkają za daleko.
a najgorsze to to ze tesciowa bedzie musiala 3 godz mala popilnowac :ico_placzek:
3 godz dziennie to jeszcze nie tragedia.no chyba że nie przepadasz za nią lub masz do niej ograniczone zaufanie ???

: 09 lip 2010, 17:15
autor: Shiva
Witajcie. U nas strasznie gorąco. A jeszcze mi do łba strzeliło iść na spacer z małą ok 11. Wróciłyśmy po 13 ledwo żywe :ico_puknij:

Po dwóch spokojniejszych nocach dziś znowu Justynka wstała po 6. Pewnie przez te ciepłe noce. Mimo że okna pootwierane jest duszno.

geheimnis, tak czytałam o tych problemach kupkowych i u nas jest tak samo - z reguły jest jedna - 2 kupki dziennie, ale odkąd rozszerzymy dietę są zbite i Mała ma problemy z nimi. Odkąd koleżanka poradziła nam suszone śliwki - a dokładnie z gerbera krem z jabłek z suszonymi śliwkami - problem jest mniejszy. Po zjedzeniu nawet połowy słoiczka po kilku godzinach Justynkę tak ładnie przeczyszcza, że znowu na cały dzień jest spokój :ico_sorki: Próbowałam już jabłek, gruszek, kopru włoskiego i co nie tylko, ale dopiero ten konkretny deser pomógł :-)

anetka607, geheimnis, ehh nie jest łatwo samemu się wszystkim zajmować, ja czasem gdy mąż wraca późno mam już serdecznie dość domu i Justynki. Na szczęście nie zdarza się to często i szybko mi przechodzi.

anusiek , tak to jest z tymi lekarzami co lekarz to opinia. :ico_olaboga:

leona, my daliśmy dziś malinę - to też się Justynka krzywiła - no i nie wiem czy dlatego że kwaśna była czy dlatego bo jej nie smakuje :ico_oczko:

dorotaczekolada , ładnie je Twoja kruszynka :ico_olaboga: Nic dziwnego że tak ładnie rośnie :-)

Dziewczyny wczoraj mnie nie było więc dziś stawiam :ico_tort: :ico_tort: za skończony 7 miesiąc Justynki, oraz :ico_kawa: za moje imieniny :-)

: 09 lip 2010, 18:02
autor: inia1985
Wpadłam tylko na chwilkę. Doczytałam co U Was.

Brawa dla Klary za coraz sprawniejsze obroty na brzuszek :ico_brawa_01:

Wszystkiego naj dla Justynki za kolejny skończony miesiąc :ico_brawa_01:

I wieeeeeeeelkie brawa dla Marcelka za tak wysokie podnoszenie się :ico_szoking: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: zdolniacha :-D

My dzisiaj u mojej mamy znów jesteśmy, zmęczona jestem strasznie, bo jeździłam dzisiaj chyba ze 3 godz. w tym upale autem, na szczęście Wika została z babcią, bo bidulka by się nieźle wypociła :ico_sorki:

Operacja Zuzieńki ciągle trwa. Trzymajcie mocno kciuki :ico_sorki:

: 09 lip 2010, 20:26
autor: dorotaczekolada
u nas dzis tez goraco :ico_olaboga: ale rano bylismy 2 godz na spacerku :ico_oczko: a po poludniu bylismy na zuzlu :ico_haha_01:
stawiam :ico_tort: na moje urodzinki :ico_oczko:
Zuziu trzymaj sie!!!&&&&&&&

: 10 lip 2010, 07:16
autor: Shiva
Witajcie :-)

dorotaczekolada, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_prezent: :ico_prezent:

Operacja Zuzi trwała 9 godzin, ale udało się wszystko ładnie poskładać :ico_brawa_01: Oby teraz już wszystko było dobrze :ico_sorki: Czekamy na nasze dzielne dziewczyny :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:


U nas znowu upał, przez co Justynka wcześnie wstaje, bo jest jej za gorąco i nie może spać :ico_noniewiem:
Dziś po południu idziemy w odwiedziny do znajomych, nie byliśmy u nich prawie 3 lata :ico_szoking: Ale cóż, czasem tak się dzieje.

Justynka coraz ładniej siedzi, co prawda jeszcze jestem w pobliżu i ją asekuruje, ale świetnie sobie radzi. Dodatkowo ważyłam ją na swojej wadze i w pampku i bodziaku ważyła 8,6 :ico_szoking: Ależ ona rośnie :ico_olaboga:

inia1985, dziękuję w imieniu Justynki.
Dobrze że nie brałaś Wiki ze sobą, w taki gorąc w samochodzie maleńka by się strasznie umęczyła :ico_olaboga:

: 10 lip 2010, 07:29
autor: inia1985
udało się wszystko ładnie poskładać
dobre wieści :-D

Shiva, ładnie Justynka już waży :ico_brawa_01: u nas jest odwrotny problem - w nocy jest chłodno, bo teście mieszkają na parterze i w dodatku są bardzo grube mury, więc nawet w dzień nie jest tu powalająco ciepło, ale to akurat na plus. Mała się rozkopuje i budzi się zmarznięta :ico_noniewiem: tak źle i tak niedobrze... ehh. Też swoją ważyłam wczoraj i wychodzi, że ma ok. 9200 i faktycznie widać, że coraz większa pucia się robi :ico_oczko:

Wika dziś wstała o 6 :ico_szoking: ona coraz wcześniej się budzi :ico_olaboga: Na szczęście już się przyzwyczaiłam :-) W dodatku zrobił się z niej straszny nerwusek. Jak się bawi i odsunie sobie zabawkę niechcący, to od razu nerwy pokazuje, nawet nie spróbuje się do niej zbliżyć, od razu te jej śmieszne złości :ico_noniewiem: Poza tym mam wrażenie, że ona się zatrzymała ruchowo... niczym nowym na razie nas nie uracza, taki mały leniuszek :ico_oczko: Nawet już nie ustawia się na czworaczkach, a tak jej to fajnie szło...ehh. 17 lipca mamy wizytę u ortopedy, na samą myśl się denerwuję... ja jestem jakaś dziwna :ico_puknij:

: 10 lip 2010, 11:49
autor: dorotaczekolada
dziekuje za zyczenia :ico_oczko:
super ze operacja Zuzi udana :ico_brawa_01:
u nas dzis tak goraco ze nie idzie wyrobic :ico_olaboga: rano na plazy bylismy ale tylko godzinke, o 10 juz uciekalismy :ico_nienie: a teraz sie w domu roztapiamy :ico_olaboga:
czy wszystkie wasze dzieciaczki maja juz jakies zabki? bo Lena nadal nic... Mati pierwszego zeba dostal jak mial 11mcy :ico_noniewiem: