witam kochane z rana! chce mi sie dzisiaj plakac...a zarazem jestem szczesliwa...bo musze sie wam pochwalic, ze juz za kilka godzin moj wiktorek bedzie mial nowa siostrzyczke lub braciszka ciotecznego
moja szwagierke zlapaly wczoraj wieczorem bole porodowe... i cala noc sie biedna meczyla

i nie wiadomo jak dlugo sie jeszcze pomeczy....
tak mi sie dzisiaj zebralo na reflekscje... przypomnialam sobie swoj porod... jak to wszystko gladko poszlo... zaledwie ok. 5 i pol godziny...ze znieczuleniem... kurcze...ale niektore z nas musza sie meczyc....
chcialabym dzisiaj porozmawiac z wami o waszych porodach... czas wspomnien?co wy na to?
[ Dodano: 2007-06-13, 07:41 ]
chcialabym wam pokzac kilka zdjec mojego synusia sprzed ponad dwoch lat... tak moje sloneczko wygladalo zaraz w pierwszych dniach swojego zycia...
dodam jeszcze, ze skrapki sa autorstwa
JPo