Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

aniulka8503, to zafundowali tobie dawkę emocji ,nie ma co ,jest żołądek albo go nie ma ,prawda jest taka że wszystko zależy jaki sprzęt mają i jak lekarz odczytuje to co widzi ......
trzymaj się kochana i byle do porodu było bo na Twoim miejscu też nie byłabym spokojna

no staram się jakoś żyć...nie jest łatwo, nie potrafię wyobrazić sobie życia z chorym dzieckiem...po prostu nie potrafię...

Trzymamy mocno kciuki, żeby jednak wszystko było w porządku &&
I spróbuj do tego w miarę możliwości zdystansowanie podejść, bo stres też zdrowy nie jest - wiem, że łatwo powiedzieć, trudno zrobić, ale chociaż próbuj mimo, że to ciężkie, żeby Cię ten stres nie wykończył

dzien dobry dziewczynki

Jak mija pogodna niedziela ??:))

Jak mija pogodna niedziela ?

Spokojnie i nieco leniwie
Ale to prawda, pogodę mamy dzisiaj przyjemną

aniulka8503, trzymaj sie kochana i bądź dobrej myśli.Musi być dobrze :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:

pogodę mamy dzisiaj przyjemną
_________________

oj tak i wczoraj i dzisiaj i mam nadzieję że przez kolejne dni

Oby, oby No ale to już prawie maj, więc już raczej powinno się robić coraz ładniej i ładniej

Już po badaniu...nst wyszło prawidłowe, ruchy płodu prawidłowe. Ułożenie główkowe podłużne, co do żołądka "żołądek wydaje się być obecny". AFI czyli ilość tych wód płodowych zwiększona 23...ostatnio było 25 i 24 więc jakoś utrzymuje się narazie na tej górnej granicy....
Pytałam lekarza i powiedział, że należy być dobrej myśli, bo jest szansa, że z maluszkiem wszystko w porządku...że mają na uwadze, że mogą być jakieś wady, ale do czasu porodu nikt mi nie powie czy te wady są czy ich nie ma...najważniejsze, by te wody się nie zwiększały, bo albo będą je ściągać (co jest niebezpieczne) albo wywołają wcześniejszy poród, a im maluszek mniejszy tym gorzej...
Na ilość wód niestety nie mam żadnego wpływu i nie prawdą jest, by ograniczać picie, bo ograniczając sobie picie mogę jeszcze zaszkodzić, a polepszyć nie polepszę...
Jeśli chodzi o cesarkę...mhmhm...powiedział, że zaleca rodzenie właśnie w ich szpitalu, ze względu na znajomość mojej kartoteki, bo jakby coś się działo i faktycznie miałaby być jakaś poważniejsza operacja to i tak dziecko przewiozą do jeszcze innego szpitala (ale robią to zawsze w takich sytuacjach), a tam z kolei porodówki nie ma...ale rozważają cesarkę ze względu na to, że właśnie pierwszy poród zakończył się cesarką i dlatego też, żeby nie ryzykować większych powikłań...oczywiście wszystko jest uzależnione od tego, kiedy ten poród będzie miał nastąpić...bo jest opcja, że to może nastąpić w każdej chwili tak naprawdę...
Poza tym, teraz co dwa dni mam jeździć na nst, a następne badanie usg i kontrola żołądka oraz wód płodowych w piątek...
Najważniejsze jest, że jest szansa, że maluszek jest zdrowy...i po prostu muszę trzymać się tej myśli, a co będzie po porodzie to po prostu będzie...jestem uświadomiona, że coś może być nie tak, ale równie dobrze wszystko może być w porządku i tą myślą zamierzam żyć smile Dał mi trochę nadziei, której już mi brakowało...
Dziękuję za wsparcie i otuchę smile Powiem wam, że właśnie urwałam jeden kontakt ze znajomą, bo jak leżałam w szpitalu i napisałam jej, że maluch prawdopodobnie nie ma żołądka to mi napisała "ciesz się, że tylko żołądka, bo moja koleżanka rodziła w 6 miesiącu i jej dziecko umarło"...a dzisiaj jak w skrócie napisałam jej to co wam teraz to mi napisała: "I widzisz po co te badania płatne miałaś...to jest to nawet do końca nie wiesz czy będzie wszystko ok oby było zdrowe bo tak to będziesz mieć cholerny obowiązek...mojego szefa żona urodziła zdrową córkę, mała zachorowała na zapalenie płuc dostawała zastrzyki pielęgniarka źle wycelowała igłę i ma córkę niedorozwiniętą czaisz" strasznie mnie to POCIESZYŁO...i dzisiaj postanowiłam urwać ten kontakt...bynajmniej do czasu porodu, bo naprawdę nie chcę czytać i słuchać jej mądrości...to nie jest dobry czas na takie historie...

Fajnie, że takie pozytywne informacje przynosisz

Najważniejsze jest, że jest szansa, że maluszek jest zdrowy...i po prostu muszę trzymać się tej myśli, a co będzie po porodzie to po prostu będzie...jestem uświadomiona, że coś może być nie tak, ale równie dobrze wszystko może być w porządku i tą myślą zamierzam żyć

Tak trzymaj, będzie dobrze

A znajoma... Zero taktu

aniulka8503, koleżanka pierwsza klasa nie ma co

Ja z takich dobrych tekstów które od koleżanek usłyszałam mogę przytoczyć jeden cyt " w razie by co ci dwójka zostaje " ,gdy to usłyszałam nie wiedziałam czy mam śmiać się czy płakać ,wychodzi na to,że dzieci robię na zapas jakby tfu tfu któregoś zbrakło.