Moje szwy...ja juz o nich zapomnialam, czasem mnie cos tam pociagnie, pokluje, poboli, ale jestem praktycznie caly czas sama z mala i psem i nawet nie mam czasu, zeby sie skupic na sobie, na tym. Ja mialam cale mnostwo szwow, bo strasznie sie "podarlam" a i polozna mi podarla nizle...ale wszystkie szwy mialam rozpuszczalne, wiec nie musialam jezdzic ich sciagac. Ostatnio jeden szew mi wylazl, normalnie nitka wyszla, nie wiem czy to dobrze, czy zle. Musze sie w koncu tez wybrac do gina, bo to juz chyba najwyzszy czas, ale pewnie zdolam dopiero po swietach, bo moj maz wyjezdza na tydzien do matki i zostaje sama z mala, wiec nie ma szans.
Chcialabym wziac jakies tabsy, zeby nie zajsc w ciaze, tym bardziej, ze nie karmie piersia, wiec jest duuuuuza szansa, a ja juz nie chce

tagar, jak mozesz napisz mi jakie szczepionki twoja Hania miala, bo ja sie nie moge zdecydowac, a sa ponoc do wyboru jakies skojarzone, zeby nie kluc duzo dzieciaczka.
AAAAAAAAAAAAA, nie moge znalezc watku naszego o dzieciaczkach lutowek, gdzie on jest?