: 29 cze 2009, 14:20
strasznie się zestresował. Rodzice zaprosili 25 osób (sama najbliższa rodzina - siostry z rodzinami ) wszyscy w jednym nieduzym pokojju. DCiasnota i duchota. Masakra! Od razu uciekł przez taras na dwór Przez 1,5 godziny szwendal sie po ogróódku i popłakiwał i tylko wołał "do dom! do dom!" szkoda mi go bylo a;le głupio się zamknąc w mieszkaniu przy rocznicy rodziców zwłaszcza, ze na dworze jjuż nikt go nie stresował i moglismy się przy nim zmieniac. ALe potem się rozkręcił, pogral z ciociami w piłkę i nawet wszedl do pokoju na chwilkę, choć tylko po to byc przytulić sie do tatusia i uciec. Te schodki na ktoryych się położyl to do naszego domu tuż obok tarasu dziadków.kilolek super foteczki,a synek bardzo zmęczony,musiał się sporo namęczyć
[ Dodano: 2009-06-29, 14:22 ]
A teraz zobaczcie szaloną wanienkę
http://allegro.pl/item671738144_tummy_t ... szawa.html