karo-22, odpowiem ci tak, jak odpowiadam wszystkim od jakiegoś czasu: "niestety DOBRZE się czuję". A NIESTETY, bo chciałabym, żeby w końcu coś się zaczęło. Mały jest wielki i jego kochane stópki nie dają odpocząć moim wnętrznościom i żebrom!
Aczkolwiek cieszę się jeszcze każdą chwilą, kiedy kopie od środka, bo wiem, że za dwa tygodnie już będzie po tej stronie brzucha, czy tego chce czy nie.
Wesołych Świąt! I mokrego Lanego Poniedziałku.
Może ze mnie się coś poleje w Pon jak pojadę na ktg