Strona 3 z 5

: 22 lis 2010, 13:03
autor: izuś_85
nasza była bardzo spokojnym dzieckiem, w sumie nie płakała, ale smoczka lubiła sobie pocycać
ja powiem szczerze ze dzięki smoczkowi Maja spała sama w swoim łózeczku i niepotrzebowała noszenia i tulenia do snu
uważałam poprostu ze skoro calutki dzień tuli sie do cyca, nosimy ją i tulimy to wieczór mamy prawo odpocząć cała trójka :ico_oczko: Maja po kąpieli dostawała cyca, odbicie smoczek, pieluszka i do łóżeczka- kołysanka albo pozytywka i zasypiala sama

rózne są dzieci i każde inaczej potrzebuje smoka bądź nie potrzebuje wcale
rolą mamy jest nie przesadzić w żadną strone :ico_oczko:

: 24 lis 2010, 13:27
autor: Koalia
no tak, na początku to zawsze najtrudniej, trzeba wyczuć maluszka ;) ale wy widzę, że podeszliście do tego jak profesjonaliści, pozazdrościć :)

: 24 lis 2010, 18:08
autor: moni26
ale wy widzę, że podeszliście do tego jak profesjonaliści, pozazdrościć :)
czy ja wiem :-) raczej instynktownie :-D

: 24 lis 2010, 21:40
autor: nastka501
Ja swojej córeczce dałam smoka, jak miała 3 tyg. Chciała cały czas na cycu wisieć. Dzięki niemu, tak mi się wydaje nie ma problemu z jedzeniem z butelki.

: 21 gru 2010, 11:32
autor: martaraz
Moja córa ssała smoczka już w szpitalu. Miała żółtaczkę i musiała leżeć pod lampami, niestety nie za bardzo się jej to podobało więc zaczęłam dawać jej smoczka. Teraz też ciągnie ale nie non stop. Wieczorkiem zasypia z nim potem wypluwa i całą noc śpi bez. W dzień też mało co chce.

: 01 lut 2011, 07:48
autor: elibell
ja byłam na nie ze smokiem ale jak córci zaczeły sie kolki i nie mogłam sobie dać rady to tylko smok pomagał! ale starałam się by smok był tylko do snu, potem tylko na noc i na drzemki, potem tylko na noc i tak jakiś czas temy zabrałam, przecierpiałam kilka dni płaczu i nie ma smoka już żadnego w domu, a co ważniejsze od razu wszystkie wyrzuciłam by mnie nie korciło, a dam jej będzie cisza, nie ciszy nie było wyła bo smoka chciała ale nie długo:)

: 10 lut 2011, 17:24
autor: Pogoda
Ja mam straszliwy problem ze starszą córką. Ma już dwa lata i jest od smoczka uzależniona.
Gdy na świecie pojawiła się młodsza siostra Lila miała półtora roku i w zasadzie była już "odsmoczkowana". Z chwilą pojawienia się niemowlęcia... Gdybym jej pozwoliła, to łaziłaby ze smoczkiem cały czas... :ico_noniewiem: Wiem, że powinnam jej na razie odpuścić, ale... Z drugiej strony to jak? Mam czekać aż młodsza podrośnie i "odsmoczkować" grupowo? ;-)

: 30 mar 2011, 08:39
autor: kajatar
Hmm.. z moją córką też miałam podobny problem, najpierw wcale nie chciała spać, więc kiedy dostawała smoka to udawało mi się ją uśpić po długich godzinach. Potem w ciągu dnia była wiecznie niespokojna, więc sprawiłam sobie smoka uspokajającego link usunięty przez obsługę forum ,problem się rozwiązał choć ciekawa jestem jak to będzie z "odsmoczkowaniem"

: 21 kwie 2011, 15:59
autor: Zulcia
Moje obie były smoczkowe.Zuza miała silny odruch ssania i smok nas uratował.Jula też była niespokojna,więc dzięki smoczkowi nie musiałam latać wszędzie z dzieckiem przy piersi.Jula upodobała sobie kauczukowy kulkowy i za nic innego nie chciała.Obie odsmoczkowane bezboleśnie w wieku prawie 3 lat :ico_wstydzioch: Trochę późno,ale nie miałam sumienia zabrać wcześniej.

: 22 kwie 2011, 16:13
autor: moni26
jak to się mówi wszystko jest dla ludzi :-) i tak samo jest ze smoczkiem. Jeżeli ma to ułatwić dziecku a zarazem nam funkcjonowanie to czemu nie. Tylko sądzę że okres "smoczkowania" nie powinien trwać w nieskończoność. U Martyny w grupie w przedszkolu jest 4-ka dzieci która jeszcze ma smoczka... a żeby było zabawnie to wnuczek przedszkolanki też jeszcze doi :-D