Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Ja lubie swoją pracę i realizuje sie w niej :)

Ja również nie mogę narzekać, wykładam język angielski na uczelni i robie to co mi się naprawdę lubię :) Patrząc po moich znajomych to nieco kontrastuję, bo wydaje się, że dziś mało kto jest zadowolony ze swojej pracy i całego życia. Fajnie, że tutaj trochę więcej pozytywnych wypowiedzi :). Czytałam nawet dzisiaj artykuł trochę w tym temacie http://interia360.pl/moim-zdaniem/artyk ... dowy,67171 . Takie narzekanie wydaje się być trochę współczesnym problemem społecznym. Chociaż jak dla mnie – wszystko jest kwestią nastawienia : )

Oj tam sport narodowy. Wszyscy narzekają, i nie chodzi tylko o pracę. A czy ja lubię swoją pracę? Nie mogę jej lubić. Ale w przeszłości zawsze umiałam znaleźć coś pozytywnego w pracy.

Ja też lubię swoją pracę. Mam kontakt z ludzmi i im pomagam a to dla mnie najważniejsze :)

Fajnie jak się ma pracę którą się lubi to jest bardziej motywujące niż wysokie wynagrodzenie w znienawidzonej pracy. W każdej pracy jednak warto znać swoje prawa, a z tego co czytałam tutaj http://praca.gratka.pl/poradnik/art/vad ... id,tm.html to ma się ono zmienić .

A ja desperacko potrzebuję zmiany. Wiele robi też otoczenie - nie cierpię miasta, w którym mieszkam.

Faktycznie, jeśli lubisz swoją pracę i łączysz ją z pasją to jest idealnie. Ja jestem grafikiem - uwielbiam to, uważam, że to bardzo kreatywny zawód. :) Nie wyobrażam sobie robić tego, czego nienawidzę przez 8 godzin, 5 dni w tygodniu... Wracałabym naprawdę zirytowana. Praca to duża część życia, warto dbać o to, by była satysfakcjonująca.

Ja również lubię swoją pracę, co prawda długo mi zeszło zanim znalazłam swoją ścieżkę życia - że tak to ujmę, ale warto było popróbować po drodze inne możliwości, aby w pełni móc docenić to co teraz mam i jaką mam swobodę. Choć jedyny minus to taki, że pracuję w domu wolałabym jednak wychodzić do biura i mieć bezpośredni kontakt z klientami.

mysle, ze niewiele osob jest w stanie powiedziec, ze lubi swoja prace :) jednak praca kojarzy nam sie z wysilkiem, trudem, a to sa raczej negatywne skojarzenia. jesli chodzi o mnie to nie wykonuje wymarzonego zawodu. keidys chcalam zostac lekarzem weterynarii i do dzis podziwiam osoby, ktore sie tym zajmuja. ale w sumie nie wiem czy podołałabym takiemu zajeciu. same studia sa ciezkie, a praca to czesto nieprzyjemne warunki (np. na wsi) i leczenie roznych zwierzat, te hodowlane chyba sprawiaja najwiecej klopotu.

Ja własnie chcę zmienić swoją pracę. I boję się jak nie wiem, ale czuję, że to dobry krok.