Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

jak mój Cezar był mały też bałam mu się podawać karmy suchej bo bałam się , że się zadławi i że będzie miał problemy z brzuszkiem , ale koleżanka powiedziała mi żebym nie świrowała tylko kupiła psu karmę dla szczeniaków bo ona wtedy ma odpowiednia twardość przystosowaną dla takich maluchów, i długo szukałam odpowiedniej znalazłam taką NUTRA NUGGETS Puppy i psiak dobrze sie po niej czuł i nie miała żadnych problemów , ciężko ją jednak dostać ja kupowałam na link został usunięty przez obsługę forum

NUTRA NUGGETS Puppy

dobra karma, ja również ja polecam, tak samo jak ACANA czy Royal Canin
wszytskie przetestowałam i każda z nich dobra, nutra szczególnie tłusta i fajna była

wszytskie przetestowałam

tzn że sama zjadłaś
to żart oczywiście

tzn że sama zjadłaś

tak, była pyszna
nie na serio to widziałam po psie poprostu oczy, stan sierści, masa ciała i apetyt
teraz je karmę nizszej jakości bo jego główne posiłki to mięso i kości np szyje indycze, korpusy z kurczaka, gotowane warzywa, jajka itp od czasu do czasu szproty wędzone poprostu karma spadła na boczny tor, 3kg starczaja mi na dwa tygodnie
głównie jest na Barfie

izuś_85, gdy miałam psa to on także wołał żreć to przeze mnie gotowane niż sucha karmę ale czy takie gotowane jest jakby gorsze od suchego nie powiedziałabym ,suche ma jednak ciągle taki sam skład a jak gotujesz to wiadomo że za każdym razem coś innego mu dasz
ale pewnie co człowiek to inna opinia będzie

a sierść miał rzeczywiście lśniąca mocną i zdrową

ale czy takie gotowane jest jakby gorsze od suchego nie powiedziałabym

Jest gorsze pod względem witamin i innych wartości. Dając psiakowi gotowane, potrzebuje on jeszcze kompleks witamin dodatkowo. Po suchej karmie, odpowiednio dobranej sierść lśni, brzusio pełny, a pies szczęśliwy. Każdego psa na suchą karmę da się przestawić.

Mad., dlatego pisałam ze co człowiek to inna opinia

mal, to nawet nie tyle moja opinia co weterynarza nie jednego

Mad., wet tak mówi bo ma w tym interes
ale mniejsza z tym
mój psiak kochał żarciunio gotowane przeze mnie i żył całe 11 lat
nie powiem że nie jadł nigdy suchego ale jak mógł to wcinał co mu przypadło ,bywało że misternie wydłubywał kąski które smakowały mu bardziej niż inne obojętne czy to gotowane czy suche było