: 03 kwie 2007, 18:08
				
				Ja mieszkam w bloku, na 1 piętrze. Przez pierwszy miesiąc trzymałam wózek w domu, bo czasem bujałam w nim Mikołajka, ale później nie chciało mi się go znosić i wynosić, więc sobie stoi razem z 20-stoma innymi wózkami (nasz blok to istne przedszkole   ) na parterze bloku, w miejscu wydzielonym zwanym "wózkownią" - podoba mi się jeszcze, że jest specjalny podjazd dla wózków (do naszego bloku wchodzi się po paru schodkach).
  ) na parterze bloku, w miejscu wydzielonym zwanym "wózkownią" - podoba mi się jeszcze, że jest specjalny podjazd dla wózków (do naszego bloku wchodzi się po paru schodkach).
			 ) na parterze bloku, w miejscu wydzielonym zwanym "wózkownią" - podoba mi się jeszcze, że jest specjalny podjazd dla wózków (do naszego bloku wchodzi się po paru schodkach).
  ) na parterze bloku, w miejscu wydzielonym zwanym "wózkownią" - podoba mi się jeszcze, że jest specjalny podjazd dla wózków (do naszego bloku wchodzi się po paru schodkach). od  pierwszych dni życia trzymam na dole w  pomieszczeniu specjalnym  niema żądnego   noszenia po schodach także    usypianie  w łózeczku  im wczesniej zaczniemy tym  dziecko sie szybciej do tego przyzwyczai  sposób  wypróbowany
  od  pierwszych dni życia trzymam na dole w  pomieszczeniu specjalnym  niema żądnego   noszenia po schodach także    usypianie  w łózeczku  im wczesniej zaczniemy tym  dziecko sie szybciej do tego przyzwyczai  sposób  wypróbowany 
  
  Nigdy nie wjechał więc na salony.
  Nigdy nie wjechał więc na salony.