misia81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6721
Rejestracja: 17 paź 2008, 00:52

30 maja 2011, 18:11

A może nie mówi bo nic nie czuje?
Ja sie z tym nie zgodze,mój mąż żadko okazuje uczucia(od poczatku tak było),ale za to jego KOCHAM zamiast mi powiedzieć po prostu posprzata mi na błysk mieszkanie,zabierze do restauracji,zrobi w domu obiad,wesprze itd..(bo jak sam stwierdził woli mi w ten sposób pokazac miłość) owszem są dni kiedy przytuli się do mnie powie słodko kocham,ale tak jak elibell, napisała,co z tego,że mi powie kocham cię a za chwile mi natrzaska po twarzy bo zupa była za słona :ico_noniewiem: czyny się liczą,czyny :ico_oczko:

askra
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2648
Rejestracja: 22 paź 2010, 19:12

01 cze 2011, 19:28

A może nie mówi bo nic nie czuje?
zgadzam sie. Czasem uczuc brak tylko ktoras ze stron sobie wkreca, ze one jednak tam sa i oczekuje niemozliwego.

dzwoneczek82
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2143
Rejestracja: 24 lut 2011, 22:32

02 cze 2011, 22:25

moj mężus nigdy nie potrafił mowic o uczuciach...i tego az tak bardzo nie oczekuje bo ja widze to co on czuje do mnie i naszego synka. Widze jak sie stara aby żyło sie nam lepiej....oprócz tego często gotuje, przyrządza pyszne sałatki, posprzata, pozmywa naczynia. I wciąz planujemy naszą wspólną przyszość...i oto w tym wszystkim chodzi..a nie o puste słowa nie pokryte czynami.
osprzata mi na błysk mieszkanie,zabierze do restauracji,zrobi w domu obiad,wesprze itd..(bo jak sam stwierdził woli mi w ten sposób pokazac miłość
:ico_brawa_01:

misia81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6721
Rejestracja: 17 paź 2008, 00:52

03 cze 2011, 07:51

dzwoneczek82, Jak czytam kochana co napisałaś to widze,że mamy podobnych mężów :-D Ale ja się całkowicie podpisuje pod tym co napisałaś obiema rękami i nogami,nic dodać nic ująć! i również :ico_brawa_01: dla męża :-)

Awatar użytkownika
martaraz
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3604
Rejestracja: 05 lut 2010, 23:35

06 cze 2011, 00:51

Mój mąż nie potrafił okazywać uczuć. U mniego w domu też się tego nie okazuje. Po ślubie nauczył się tego, Córa do niego przychodziła, rzucała na szyje i mówiła kocham cię tato ( to jest moja pierworodna z innego związku wzieliśmy ślub gdy ona miała 3 latka) w ten sposób nie miał jak się wywinąć i nauczył się :-D

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

06 cze 2011, 06:39

martaraz, cudownie tak jak dzieciątko mówi Kocham Cię - jak te słowa, wypowiedziane z ust malucha, nie zmiękczą serducha faceta to chyba nie ma nic co by to uczyniło

wygodny
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 106
Rejestracja: 08 mar 2012, 00:54

08 mar 2012, 00:57

Bo mężczyzn nie uczy się o nich mówić. Od małego jest nie płacz, nie bądź mazgajem: w domu, przedszkolu, szkole.
a potem nagle ktoś wymaga byśmy umieli jak ptaszki ćwierkać :ico_puknij:

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

08 mar 2012, 09:15

wygodny dokładnie, wszystko zależy od środowiska w jakim się wychował i co wyniósł z domu. Niestety pokolenie naszych rodziców rzadko mówiło o uczuciach.
U mnie w domu nie mówiło się tego na każdym kroku ale czuło się miłość rodziców, ich opiekuńczość itd. Natomiast mój facet nie ma dobrych wspomnień ze swojego domu. Jednak przy mnie się zmienił. Wiadomo że nie mówi na każdym kroku kocham, ale często podejdzie przytuli a czasami wystarczy jego spojrzenie :-)
Ale trzeba chcieć mówić o uczuciach :ico_sorki:

NICOLA_1985

09 mar 2012, 23:12

Bo mężczyzn nie uczy się o nich mówić. Od małego jest nie płacz, nie bądź mazgajem: w domu, przedszkolu, szkole.
a potem nagle ktoś wymaga byśmy umieli jak ptaszki ćwierkać :ico_puknij:
no racja, racja....
mój mąż też ma ten problem przez takie wychowanie rodziców a raczej jego brak... zero uczuć od rodziców... wszystkiego dopiero uczy się ode mnie.. nawet rozmawiać go ja uczyłam bo on nie potrafił na wszystko było tylko "nie bo nie" , ale postępy są... :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
nasze dzieci wychowujemy zupełnie inaczej , ogólnie mam w domu dwa przytulasy.. jak i córka tak i syn... myślę, że mój syn nie będzie miał problemów z mówieniem o uczuciach i okazywaniem ich bo jest często gęsto przytulany i widzi okazywanie sobie uczuć na porządku dziennym, nawet dzieci między sobą okazują sobie uczucia, dadzą se buziaka, przytulą , pogłaskają ... no ale niestety kiedyś było inaczej.. ja tamte czasy nazywam "zimny chów" ....

karina22
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1900
Rejestracja: 10 mar 2007, 14:18

14 mar 2012, 22:20

Mnie właśnie mój męższczyzna uczy mówić głośno o swych uczuciach;) a myślałam ,że tacy nie istnieją ;)

Wróć do „Być kobietą”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość