Strona 3 z 4

: 30 maja 2011, 18:11
autor: misia81
A może nie mówi bo nic nie czuje?
Ja sie z tym nie zgodze,mój mąż żadko okazuje uczucia(od poczatku tak było),ale za to jego KOCHAM zamiast mi powiedzieć po prostu posprzata mi na błysk mieszkanie,zabierze do restauracji,zrobi w domu obiad,wesprze itd..(bo jak sam stwierdził woli mi w ten sposób pokazac miłość) owszem są dni kiedy przytuli się do mnie powie słodko kocham,ale tak jak elibell, napisała,co z tego,że mi powie kocham cię a za chwile mi natrzaska po twarzy bo zupa była za słona :ico_noniewiem: czyny się liczą,czyny :ico_oczko:

: 01 cze 2011, 19:28
autor: askra
A może nie mówi bo nic nie czuje?
zgadzam sie. Czasem uczuc brak tylko ktoras ze stron sobie wkreca, ze one jednak tam sa i oczekuje niemozliwego.

: 02 cze 2011, 22:25
autor: dzwoneczek82
moj mężus nigdy nie potrafił mowic o uczuciach...i tego az tak bardzo nie oczekuje bo ja widze to co on czuje do mnie i naszego synka. Widze jak sie stara aby żyło sie nam lepiej....oprócz tego często gotuje, przyrządza pyszne sałatki, posprzata, pozmywa naczynia. I wciąz planujemy naszą wspólną przyszość...i oto w tym wszystkim chodzi..a nie o puste słowa nie pokryte czynami.
osprzata mi na błysk mieszkanie,zabierze do restauracji,zrobi w domu obiad,wesprze itd..(bo jak sam stwierdził woli mi w ten sposób pokazac miłość
:ico_brawa_01:

: 03 cze 2011, 07:51
autor: misia81
dzwoneczek82, Jak czytam kochana co napisałaś to widze,że mamy podobnych mężów :-D Ale ja się całkowicie podpisuje pod tym co napisałaś obiema rękami i nogami,nic dodać nic ująć! i również :ico_brawa_01: dla męża :-)

: 06 cze 2011, 00:51
autor: martaraz
Mój mąż nie potrafił okazywać uczuć. U mniego w domu też się tego nie okazuje. Po ślubie nauczył się tego, Córa do niego przychodziła, rzucała na szyje i mówiła kocham cię tato ( to jest moja pierworodna z innego związku wzieliśmy ślub gdy ona miała 3 latka) w ten sposób nie miał jak się wywinąć i nauczył się :-D

: 06 cze 2011, 06:39
autor: elibell
martaraz, cudownie tak jak dzieciątko mówi Kocham Cię - jak te słowa, wypowiedziane z ust malucha, nie zmiękczą serducha faceta to chyba nie ma nic co by to uczyniło

: 08 mar 2012, 00:57
autor: wygodny
Bo mężczyzn nie uczy się o nich mówić. Od małego jest nie płacz, nie bądź mazgajem: w domu, przedszkolu, szkole.
a potem nagle ktoś wymaga byśmy umieli jak ptaszki ćwierkać :ico_puknij:

: 08 mar 2012, 09:15
autor: moni26
wygodny dokładnie, wszystko zależy od środowiska w jakim się wychował i co wyniósł z domu. Niestety pokolenie naszych rodziców rzadko mówiło o uczuciach.
U mnie w domu nie mówiło się tego na każdym kroku ale czuło się miłość rodziców, ich opiekuńczość itd. Natomiast mój facet nie ma dobrych wspomnień ze swojego domu. Jednak przy mnie się zmienił. Wiadomo że nie mówi na każdym kroku kocham, ale często podejdzie przytuli a czasami wystarczy jego spojrzenie :-)
Ale trzeba chcieć mówić o uczuciach :ico_sorki:

: 09 mar 2012, 23:12
autor: NICOLA_1985
Bo mężczyzn nie uczy się o nich mówić. Od małego jest nie płacz, nie bądź mazgajem: w domu, przedszkolu, szkole.
a potem nagle ktoś wymaga byśmy umieli jak ptaszki ćwierkać :ico_puknij:
no racja, racja....
mój mąż też ma ten problem przez takie wychowanie rodziców a raczej jego brak... zero uczuć od rodziców... wszystkiego dopiero uczy się ode mnie.. nawet rozmawiać go ja uczyłam bo on nie potrafił na wszystko było tylko "nie bo nie" , ale postępy są... :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
nasze dzieci wychowujemy zupełnie inaczej , ogólnie mam w domu dwa przytulasy.. jak i córka tak i syn... myślę, że mój syn nie będzie miał problemów z mówieniem o uczuciach i okazywaniem ich bo jest często gęsto przytulany i widzi okazywanie sobie uczuć na porządku dziennym, nawet dzieci między sobą okazują sobie uczucia, dadzą se buziaka, przytulą , pogłaskają ... no ale niestety kiedyś było inaczej.. ja tamte czasy nazywam "zimny chów" ....

: 14 mar 2012, 22:20
autor: karina22
Mnie właśnie mój męższczyzna uczy mówić głośno o swych uczuciach;) a myślałam ,że tacy nie istnieją ;)