Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

07 wrz 2011, 19:45

Pierwszy dzień szkoły OK. bartek zadowolony! to najważniejsze


Co do witaminy, to ja podawałam Bartkowi pilnie. Damianowi zimą (ja nie zapomniałam).
Milenie podawałam do wiosny, bo miała podejrzenie że ma niedobór- ogromne ciemię! Teraz już nie ma więc ok.

Zależy też jak karmisz. Jeśli mlekiem modi, to spójrz na skład. W PL mleko ma na pewno sporo witD. Nie wiem jak tutaj, skoro pediatrzy go nie podają dzieciom, to może i w mleku nie ma.
Starszym od niedawna daję kaps. tranu. Tam też jest sporo witD, nawet i za dużo, powiedziałabym.

Awatar użytkownika
Agus
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 14 kwie 2011, 13:00

08 wrz 2011, 10:15

Martalka moj ma malutkie ciemiaczko. Karmie piersia, biore jakies tabletki z witaminami dla kobiet karmiacych i tam jest wit d ale mysle ze za duzo ode mnie nie dostaje.. Ja sie boje, bo od kiedy przyjechalam do UK polamaly mi sie juz 4 zeby, podejrzewam ze mam za malo wit d przez ten brak slonca i dlatego sa takie slabe, nie chce zeby maly tez tak mial.. :/

Poza tym od paru dni maly robi tak rzadka kupke ze sie leje po prostu :( Bylam u jakiejs ciapki lekarki, dala mu Dioralyte saszetki ale to ma uzupelniac elektrolity i mineraly, co nie zmienia faktu ze ta kupke dalej taka robi! Nie wiem co mam robic :( Meczy sie jak sie zalatwia, caly wygina i prezy, widac ze go to meczy.. Podaje espumisan na gazy ale chyba nie pomaga.. :/

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

08 wrz 2011, 10:23

Agus,ja mysle ze zeby to nie tylko witamina D...dieta rowniez, ciaza oczywiscie ,a poza tym w roznych etapach zycia roznie tez jest z zebami nie?ja np. kiedys mialam ciagle cos do latania a teraz odkad jestem w uk to co 2 lata mam jakiegos pypcia do poprawki tylko...wiec to bardzo indywidualna sprawa..nie ma co zwalac wszystkiego na bark slonca :ico_oczko: bo mowi Ci ze ono na ciebie nie musi ostro swiecic zeby sie witamina produkowala,tak juz czlowiek stworzony jest...jak bierzesz witD w zestawie to ja masz,plus ze slonca i z innych pokarmow,sprawdz na metkach produkot ile jej masz w jedzeniu...pewnie zbierze sie sporo na dzienne zapotrzebowanie :ico_oczko: ..
ja ostatnio jestem biegla w etykietach na jedzeniu :ico_noniewiem: a nigdy specjalnie sie nie interesowalam,czasem warto sie przygladnac :ico_noniewiem:

a jak jesz ostatnio?moze owocow duzo jesz to ma rozwolnienie?choc moze tez i jakas niestrawnosc mu sie przyplatala,nie wiem a dlugo juz to trwa?podjedz troche czegos zaklejajacego,moze akurat mu pomoze troszke..ryz bialy,marchewka gotowana :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

08 wrz 2011, 10:34

zdrówka dla Oliwierka!

Co do zębów, to nie martw się o zęby maluszka. On w pokarmie dostaje wszystko w takiej ilości jaka jest dziecku potrzebna, a skoro ty masz niedobory, to traci twój organizm.

Nie tylko wit D jest ważna jak to usiluje nam wpoić producent danonków ;)
ale też wapń, fosfor, no i wszystkie inne witaminy.
Dieta jest najwazniejsza, bo mimo, że witaminki łykasz, to te syntetycznie nie wchłaniają się tak dobrze jak te z pokarmu.

Promienie słoneczne przechodzą przez chmury. Nie trzeba być na ostrym słoncu by wytworzyć wit D. Ale warto pamiętać o spacerach w niemal każdą pogodę :D Także Glizdunia dobrze pisze :-D
Jak ma Twój synek małe ciemiączko, to w ogóle nie ma co podawać wit D, ponieważ ona przyspiesza zarastanie ciemiaczka, a to może być niebezpieczne na dłuższą metę, bo jak zarośnie za szybko, to czaszka może nie dostosowac się do rosnącego mózgu.

Awatar użytkownika
Agus
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 14 kwie 2011, 13:00

08 wrz 2011, 11:22

zdrówka dla Oliwierka!
o tak! :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Glizdunia wlasnie kurcze jem caly czas to samo, a ta kupke ma juz ponad tydzien taka.. Z owocow tylko banany, czasami brzoskwinie. Teraz od kilku dni nie jem zadnych warzyw ze wzgledu na to, ze sa pryskane a on jeszcze mala wysypke dostal na buzi, moja mama stwierdzila ze to moze byc skaza bialkowa.. Wiec po kolei odstawiam i zobaczymy czy cos pomoze a moze i ta biegunka przejdzie? Nie wiem czy nie przesadzilam z czekolada bo ostatnio jadlam paczuszke ciasteczek dziennie, tych na M.. z kawalkami czekolady. Wiec tez poki co nie jem i zobacze czy mu sie cokolwiek poprawi. Babcia tez mi mowila o tej marchewce wiec jadlam, ryz tez kilka razy w ciagu ost 2 tyg i zaraz bede jeszcze gotowac jablka :)

Ja z malym chodze na spacer codziennie Asde mam jakies 15 min od domu wiec codziennie sobie powolutku ide po swieze bagietki i troszke sie oboje dotleniamy :) Jak jest ladnie to gdy M wraca z pracy tez sobie idziemy troche pospacerowac.

Dobrze wiedziec z tym ciemiaczkiem, nie wiem jak to sie mierzy ale czuc palcami tak 1,5-2cm.

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

08 wrz 2011, 11:32

wiesz co,ja bym te czekolade odstawila,powiem Ci ze moja Maya nie jadala slodyczy do roku wcale,a na roczek bylismy w pl i normalnie babcie nacisnely dziecku,wiadomo ze mozna mowic prosic itd.i Maya miala nietolerancje wlasnie na czekolade-moze kakao konkretniej?...i miala rozwolnienie :ico_szoking: gdzie czekolada raczej zatwardza nie?..kiedys tez jak miala jakos 2,5 roku i tez cos sie objadla to ja na buzce obsypalo tak ropnie :ico_noniewiem: minelo po odstawieniu wszelkiej czekolady,kakao..wiec moze to byc dokladnie to samo u Twojego maluszka!

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

08 wrz 2011, 11:55

ja też do roku nie podawałam zadnych słodyczy nawet soków nie było tylko woda. Do tego moja z rodziny alergików wiec w odstawkę czekolada, kakao, orzechy, miód itp. rzadka kupka hmmm zwiazana z dietą musi być niestety, coś dzieciątku nie odpowiada a co do witaminy D to szczerze nie ma co przesadzać, w PL się podaje mase witamin na wszystko a tak naprawdę prawie żadne z nich nie są przyswajalne przez nasz organizm, już od poczecia każa wcinam garściami bo niby wszystko jest superowe - a tak naprawdę tylko kasa idzie w błoto, ja tam wole owoce wcinać i warzywa wcinać nawet że tak naprawde nie wiem skąd są, bo kupuje je w sklepach ale to lepsze moim zdaniem jak jakieś chwmicznie wytwarzane witaminy.

Awatar użytkownika
Agus
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 14 kwie 2011, 13:00

08 wrz 2011, 12:44

No wlasnie Glizdunia, tez mi sie wydaje ze czekolada raczej zatwardzenia powoduje niz biegunke ale jednak odstawie i zobacze jak zaraguje.. Choc bedzie ciezko bo ja jestem strasznym czekoladozerca ale jak trzeba to trzeba :ico_noniewiem:
już od poczecia każa wcinam garściami bo niby wszystko jest superowe - a tak naprawdę tylko kasa idzie w błoto,
No w sumie racja.. A jakie owoce jesz? Bo ja banany glownie i czasami brzoskwinie bo sama nie wiem co juz moge jesc zeby mu nie zaszkodzilo.. Pomaranczy nie mozna, truskawek tez nie.. O, jablka jeszcze jem.. I nie wiem co jeszcze mozna zeby witaminek troche wciagac :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

08 wrz 2011, 12:56

ja owoce jadalam wszystkie,ogolnie nie kilogramami ale normalna porcja,jablko,pomarancza(kolezance po porodzie polozna polecala jesc pomarancze na jej anemie wiec wiesz nie kazdy ma na to uczulenie a wit.C jednak ma duzo pomarancza)...banan(to tez zdaje sie cytrus!gdzies czytalam,chyba ze cos pomyslilam :ico_noniewiem: wiec cos ala pomarancza).....maliny,jezyny,gruszkiarbuz,melon czy ananas...wybor jest i ja bym poprobowala jak cos wiecej bedziesz wiedziala o tym rozwolnieniu-zeby oczywiscie wiecej nie namieszac malemu

no wlasnie jak jest nietolerancja jakiegos pokarmu-nie mylic z alergia!!! to takie historie typu przedawkowanie wlasnie czekolady czy innego produktu...moga powodowac wysypki,rozwolnienia :ico_noniewiem:

[ Dodano: 08-09-2011, 13:00 ]
wlasnie sobie doczytalam ze banan jednak nie jest cytrusem-wiec sprostowanie!!! :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Agus
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 14 kwie 2011, 13:00

08 wrz 2011, 13:34

Ja slyszalam ze pomaranczy, mandarynek nie mozna jesc nie ze wzgledu na uczulenie ale dlatego ze sa pryskane i te wszystkie pestycydy moga dostawac sie przez skorke do owoca.. Tak samo jak w przypadku ogorka zielonego, pomidorow..
W ogole na kazdej stronie cos innego pisza co do diety, jakby to wszystko do siebie dodac to okazaloby sie ze mozna jesc tylko chleb z szynka, makaron, ryz i ziemniaki.. Narobilas mi ochoty na arbuza bo zapomnialam ze w ogole taki owoc jest.. Skocze pozniej do sklepu i sobie kupie :D:D Bo teraz pada.. Jezu, juz nie moge z ta pogoda.. Ciagle na lato czekam a tu zaraz jesien bedzie, ahh ta anglia.. :ico_olaboga:

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Google Adsense [Bot] i 1 gość