: 04 lip 2007, 12:47
a ja myślę, że dzieci są czasem jak studia bez dna, co się im da to zjedzą. Przykładem jest to, że mój Mati wytrzymuje normalnie między posiłkami 3 godzinki, ale jak w trakcie tej przerwy jesteśmy w supermarkecie i dam mu bułe to zje troche, a potem w domu i tak posiłek.