Strona 3 z 4

: 28 sie 2007, 18:09
autor: lulu
boranna, :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel:

: 28 sie 2007, 21:39
autor: boranna
astrid - po urodzeniu Wojtuś bardzo ładnie przybierał, szybko podwoił wagę urodzeniową. Zatrzymał się tak koło 5-tego miesiąca i potem przybierał koło 100-200 g na miesiąc! Teraz podobnie, ale więcej się rusza i to normalne u roczniaków.
Jeść za dużo nie może bo jest alergikiem - jest na diecie eliminacyjnej, je w zasadzie tylko mleko i warzywka z mięskiem, wybrane przecierki, czasem chrupki oraz ciastka i chleb bez glutenu. Mleko to posiłek, który lubi, więc dostaje go w przeważającej ilości.

ObrazekObrazek

: 28 sie 2007, 22:01
autor: astrid
Akurat w przypadku dzieci alergicznych to norma ze malo przybieraja i chyba bedziemy musialy sie z tym pogodzic. A dawalas kaszki ryzowe? albo deserki zapewne sa jakies bezmleczne. Sa napewno owocowe moze to? Wiesz najwazniejsze ze idzie w gore nie w dół bo wtedy by byla tragedia. Moja znajoma ma dziecko 14 miesieczne i tez ma alergika to mowi ze daje wszystko i na jedno jest reakcja na drugie nie wiec moze warto cosik sprobowac. Bo to podobno jest tak ze to mija i jak dziecko jest uczulony na jakis produkt to nalezy go odstawic i sprobowac za ok 2 miesiace , moze sprobuj dac mu cos nowego i zobacz.

: 28 sie 2007, 23:14
autor: lulu
boranna, Najważniejsze, że nic mu nie dolega. On po prostu tak ma i to mu widocznie wystarcza. A my mamy denerwujemy sie i to jest normalne, bo jak tu sie nie stresować. Boimy się, że dziecko umrze z głodu. Bynajmniej ja tak mam. Teraz czekam aż Adzie wyjdą zęby. Nie myślałam, że to będzie tak długo trwać. Dzisiaj nie dawałam jej żadnych środków przeciwbólowych, bo była grzeczna, ale też mało jadła. Musze być cierpliwa :-) :-) :-)

: 29 sie 2007, 22:21
autor: boranna
astrid - z tą alergią to trzy światy. Juz było lepiej, teraz znowu Wojtka wysypało - nie wiem po czym, bo nie dostawał nowości... Kleiku ryżowego nie daje, bo jest na niego uczulony. Stosujemy kukurydziany. Jutro po raz kolejny odiwedzamy alergologa.. Boję się , że Mały uczulił sie na to, co wcześniej mu nie szkodziło :ico_placzek:

ObrazekObrazek

: 29 sie 2007, 22:21
autor: boranna
astrid - z tą alergią to trzy światy. Juz było lepiej, teraz znowu Wojtka wysypało - nie wiem po czym, bo nie dostawał nowości... Kleiku ryżowego nie daje, bo jest na niego uczulony. Stosujemy kukurydziany. Jutro po raz kolejny odwiedzamy alergologa.. Boję się , że Mały uczulił sie na to, co wcześniej mu nie szkodziło :ico_placzek:

ObrazekObrazek

: 30 sie 2007, 21:07
autor: lulu
Hurrrra w końcu wyszła jedynka na dole, ale bidulka się dalej męczy i nie je!!!

: 30 sie 2007, 21:21
autor: astrid
Lulu to teraz bedzie juz tylko z gorki :ico_oczko:
boranna kurcze to nie widzialam ze tak moze byc, Ja teraz testuje marchew narazie ok. A powiedz mi od kiedys chodzisz do alergologa? Bo nam pediatra nic nie mowila abysmy sie wybrali u nas odpukac spokoj narazie ale jak mowisz ze to moze wrocic

: 02 wrz 2007, 11:08
autor: boranna
My wybraliśmy się do alergologa jak Wojtek mial 7 miesiecy, bo jego skorka wtedy wygladala naprawde zle. Pediatra tez nie dala nam skierowania - dwa razy poszlismy prywatnie, dopiero potem poprosilam o skierowanie i kolejna wizyte mielismy juz na NFZ.
Wojtek mial robione testy skorne - malo kto wykonuje je u takich malych dzieci :ico_noniewiem: Po odstawieniu rzeczy, ktore go uczulaly (na podstawie testow) - bylo znacznie lepiej. Na szczescie nie uczulil sie na te rzeczy, ktore jadl do tej pory - tak wyszlo z testow z ubieglego tygodnia. Lekarka powiedziala, ze to moze kurz albo pylki... Juz podleczylam Wojtka, Elocom ladnie zagoil mu zmiany. Teraz tylko trzeba pilnowac zeby tak zostalo.

ObrazekObrazek

: 29 wrz 2007, 23:34
autor: Magda Sz.
Witajcie mamusie niejadkow!
Nawet nie wiecie jak ja doskonale was rozumiem :ico_oczko:
Moj starszy syn przestal jesc jak skonczyl rok.Wczesniej tez bywalo roznie ale jeszcze sie nie martwilam za bardzo.A potem to juz byla zalamka!Nic mu nie pasowalo: mleka wypijal moze po 30ml, miesa nie chcial brac do ust, jedynie serki i platki kukurydziane mu pasowaly.Pediatra mowila ze nie ma niedowagi ale jest na granicy a potem bylo coraz gorzej.Mogl przez caly dzien zjesc jakas mala kanapeczke i wypic kubeczek mleka ktore pozniej polubil.Inna lekarka przepisala mu enzymy trzustkowe po ktorych Olek rzeczywiscie zaczal jesc i wyraznie przybral na wadze jednak nie na dlugo bo po miesiacu znowu to samo.Tym razem zrobilismy mu badania krwi-wyniki zaskakujaco dobre tylko kazala mu lekarka podawac witaminy takie ogolne z zelazem zeby troszke podniesc poziom zelaza.Pasozytow zadnych tez nie mial wiec pediatra polecila sprobowac go przeglodzic tzn.jezeli nie zjadl sniadania to dopiero moze dostac obiad bez podjadania ani przekasek.Ale niestety na moje dziecko to nie dzialalo mialam wrazenie ze on wogole moze nie jesc jakby zupelnie tego nie potrzebowal!Wiec dalej chodzilam za nim prosilam,krzyczalam gdy juz nie mialam sily a on tylko wymuslam wymowki, a to siku a to spac.No i przyszedl taki moment kiedy powoli zaczelam obserwowac ze wraca mu apetyt(okolo 3 urodzin).Wiele osob mowilo mi ze tak pewnie sie stanie, ze wyrosnie z tego niejedzenia ale nie bralam tego na serio-a jednak mieli racje!Tak wiec tyle musialam czekac zeby moje dziecko zaczelo normalnie regularnie jesc.Nie sa to obfite posilki ale widze ze je, mowi ze jest glodny wiec nie mam juz tego stresu ze cos jest nie tak.Tak wiec mamusie niejadkow glowa do gory!Moj synek pozatym ze je ma o wiele wiecej energii i jest o wiele zywszym dzieckiem.Mam nadzieje ze wasze dzieci tez z tego wyrosna tylko badzcie cierpliwe :-) Zycze wam tego z calego sercaa :ico_oczko: