Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

im starsze dziecko tym ciekawsze rzeczy mnie rozczulają:
Radek jest przekochany jak zobaczy miseczkę z jedzonkiem po prostu powala na kolana: wyciąga rączki, rzuca wszystkie zabawki na ziemię, i woła "mama mniammmm"; jest cudowny jak się budzi bo zagląda w lustro i sam sobie robi ku-ku

za to Marzenka już powala mnie inteligentnymi tekstami typu: nie bądź smutna mamusiu, przecież masz mnie - usmiech proszę
albo jak gotuję jej ulubione kluseczki to po zjedzeniu mówi: "jestem z ciebie du,mna - wyszły pyszne"

a mnie w Gabi jak po przebudzeniu jest taka czerwona,mięciutka,cieplutka...A u Zuzi jak mówi...wiesz jak cię kocham?No jak pytam a ona o taaaak!!! i łamie mi żebra

A mnie moja Weroniczka można powiedzieć,że na każdym kroku rozczula.Teraz jest troszeczkę przeziębiona i tak chodzi za mną i mówi"moja ładna mamusia",albo "mój ładny tatuś".Jak kogoś coś bolinp.ostatnio moją babcię noga bolała,to Weroniczka przybiegła,żeby tak na niby "posmarować maścią"i do tego całuje to miejsce,żeby nie bolało.

ostatnio bawiąc sie z małym, Dominis tak sie do mnie usmiechnąl, że lzy same polecialy mi po policzkach...

Kiedy dzieciątko jest malutkie rozczula nas właściwie każda chwila. Jak dzieci są starsze to ich rozmowa, teksty są najbardziej wzruszające.
W tym tygodniu kupiłam Kacprowi pastę do zębów dla dzieci. przez kilka dni mąż zapominał mu kupić i mył naszą, która mu nie za bardzo smakuje. Ucieszył się podszedł do mnie, pocałował mnie w brzuch i powiedział "widzisz Karol, ciesz się, będziesz miał dobrą mamusię". Rozbroił mnie tym tekstem!!!

Sikorka pisze: Ucieszył się podszedł do mnie, pocałował mnie w brzuch i powiedział "widzisz Karol, ciesz się, będziesz miał dobrą mamusię"

kocham mame,,,, słodko brzmi

kazdy raz jak sie usmiecha, nie moge powstrzymac lez radosci

Oj ja też rozczulam się co rusz

Ostatnio hitem jest jak Martunia przybiega do mnie, włazi mi na kolana, łapie za szyję i tak mocno przytula, że ledwo oddycham Wymiękam wtedy

A wczoraj wieczorem leżeliśmy sobie w trójkę i koniecznie chciała przytulić nas oboje na raz

Kochaniutka jest strasznie

Zadzwoniłam dziś z pracy do domu i teściowa dała Piotrusiowi telefon do uszka - jak mnie usłyszał tak się super zaczął cieszyć, śmiać i wołać "mamusia, mamusia!!!!" Od razu człowiek nabiera nowych sił!!!!